Jest wina, ale nie ma kary. Sąd rejonowy w Miastku warunkowo umorzył sprawę śmiertelnego wypadku podczas wycinki drzew. Zginął 45-letni mężczyzna. Do tragedii doszło w lutym tego roku w okolicach miejscowości Okunino koło Miastka. Dwaj bracia zajmowali się wycinką drzew na zlecenie miejscowego Zakładu Usług Leśnych.
NIESZCZĘŚLIWY WYPADEK
Podczas prac jedno z wycinanych drzew upadło tak nieszczęśliwie, że przygniotło jednego z braci. 45-latek zmarł w wyniku odniesionych obrażeń. Prokuratura uznała, że doszło do nieszczęśliwego wypadku, którego przyczyny w równym stopniu obciążają wycinającego drzewo, jak i ofiarę. Oskarżony po wypadku zajął się rodziną tragicznie zmarłego brata, a wdowa również prosiła sąd, by nie karał 47-letniego mężczyzny.
Sąd uwzględnił wniosek prokuratury i warunkowo umorzył sprawę. Decyzja oznacza, że sąd uznał winę oskarżonego, ale odstąpił od wymierzenie kary.
Przemysław Woś/mrud