Trudny czas malborskich lotników. Dowódca: „Robię wszystko, by baza zaczęła funkcjonować zgodnie z jej przeznaczeniem”

– Robię wszystko, by MiG-i 29 znów wzbiły się w powietrze – zapewniał w poniedziałek dowódca 22. Bazy Lotnictwa Taktycznego. Stacjonujące w Malborku myśliwce nie latają od prawie pół roku z powodu katastrofy MiG-a na Mazowszu.

W poniedziałek w Malborku odbyły się uroczystości związane z przypadającym 28 sierpnia Świętem Lotnictwa Państwowego. W 22 Bazie Lotnictwa Taktycznego wręczono wojskowe nominacje i odznaczenia. Odbyła się też defilada, a uroczystość zakończyła się złożeniem kwiatów przed pomnikiem „Lotnicy – Lotnikom”. 

PRZEŻYWAJĄ TRUDNY CZAS

W trakcie uroczystości znów dało się odczuć, że dla wielu z pracujących w bazie ostatnie miesiące to trudny czas. W lipcu ubiegłego roku w katastrofie MiG-a 29 z Malborka zginął kpt. Krzysztof Sobański. Nie przeżył katapultowania z powodu wady projektowej fotela modernizowanego w Wojskowych Zakładach Lotniczych, co po prawie roku przyznała w swoim komunikacie Polska Grupa Zbrojeniowa. Po wypadku pod Pasłękiem loty na MiG-ach w całym kraju zawieszono na 4 miesiące.

WYPADEK NA MAZOWSZU

Do kolejnego groźnego zdarzenia doszło w marcu tego roku na Mazowszu. MiG-29 z bazy w Mińsku Mazowieckim rozbił się w lesie. Pilot przeżył, jednak loty myśliwców stanowiących znaczną część wyposażenia polskich Sił Powietrznych znów zawieszono.

W maju prace nad raportami wyjaśniającymi okoliczności obu wypadków zakończyła Komisja Badania Wypadków Lotniczych Lotnictwa Państwowego. Wyników prac komisji nie podano do publicznej wiadomości, a loty myśliwców są wciąż zawieszone. – Trwają analizy nad wznowieniem lotów. Dowódcy otrzymali wstępne zalecenia profilaktyczne komisji – poinformował Radio Gdańsk pod koniec lipca rzecznik Dowództwa Generalnego Rodzajów Sił Zbrojnych.

„NA SZCZĘŚCIE MAJĄ CO ROBIĆ”

– Robię wszystko, by baza zaczęła funkcjonować zgodnie z jej przeznaczeniem, byśmy jak najprędzej wzbili się w powietrze – mówił w trakcie poniedziałkowej uroczystości dowódca 22 BLT płk. pil. Mirosław Zima. W rozmowie z Radiem Gdańsk zaznaczył jednak, że nie wie, kiedy może to nastąpić. – Prowadzę w tej sprawie rozmowy. Na szczęście w samej bazie mamy co robić. Nasza jednostka jest też oddziałem gospodarczym, dlatego oprócz latania sprawujemy różne funkcje zaopatrując inne jednostki. Obsługa naziemna skupia się na utrzymaniu stacjonujących w Malborku samolotów. Muszą być gotowe do lotów, gdy tylko padnie komenda – mówi płk. pil. Mirosław Zima.

Dowódca przyznaje, że z powodu długiej przerwy w lataniu malborskim pilotom skończył się okres obowiązywania uprawnień do latania na MiG-ach 29. – To lotnictwo bojowe. Na podtrzymanie nawyków jest bardzo krótki okres. Praktycznie każdy pilot już z nich wyszedł – mówi Zima. Piloci z 22 BLT są obecnie w Dęblinie, gdzie muszą wylatać swoje godziny na samolotach szkolnych typu Iskra i Orlik.

NIE PLANUJĄ LIKWIDACJI JEDNOSTKI

Płk. pil. Mirosław Zima zapewnił też, że mimo ostatnich trudności nie ma planów likwidacji jednostki w Malborku. Takie nieoficjalne informacje pojawiły się po publikacji Dziennika Gazety Prawnej. Gazeta podała, że możliwe jest całkowite wycofanie MiG-ów z eksploatacji. – To są pogłoski. Baza istnieje i będzie istnieć – zapewnia dowódca 22 BLT.

W najbliższych tygodniach na malborskim niebie będą pojawiać się myśliwce Su-22 z 21 Bazy Lotnictwa Taktycznego w Świdwinie. Maszyny zostały przebazowane na miesiąc z powodu remontu pasa startowego na macierzystym lotnisku.

Całej rozmowy z płk. pil. Mirosławem Zimą można posłuchać TUTAJ.

Wojtek Stobba/mkul

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj