Przez 20 lat transmitowało ją Sky Sports, w zeszłym sezonie – Eleven. Teraz, tymczasowo, jeden mecz w tygodniu pokazuje telewizja ITV. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, od czwartej kolejki angielscy kibice nie będą oglądali jednej z najbardziej emocjonujących lig w Europie wcale.
Posłuchaj audycji:
NIEZAINTERESOWANE SKY SPORTS
W zeszłym tygodniu angielska telewizja Sky poinformowała za pomocą komunikatu na Twitterze, że w bieżącym sezonie nie będzie miała w swojej ofercie meczów ligi hiszpańskiej. Wszystko w związku z faktem, iż coraz częściej była wywoływana do tablicy jako platforma, dzięki której angielscy kibice mogliby przestać martwić się tym, czy La Liga faktycznie zniknie z brytyjskiej telewizji. Coś, co z początku wydawało się tymczasowym nieporozumieniem, jest coraz bliższe stania się smutnym faktem.
Telewizja Sky emitowała mecze hiszpańskiej Primera División przez 20 lat, a więc dokładnie tyle, przez ile w Polsce prawa do jej transmisji leżały w rękach Canal+. Później sytuacja była również aż nader analogiczna – do gry wkroczyło Eleven Sports, które w ubiegłym sezonie przejęło rozgrywki La Liga w Wielkiej Brytanii i Irlandii. Dziś kolejni chętni są, ale władze hiszpańskiej ekstraklasy mówią „nie” mało korzystnym ofertom z ich strony.
PROBLEMY ELEVEN
Eleven rozpoczęło swoją działalność w Wielkiej Brytanii (w Polsce zresztą również) jako telewizja dostępna tylko i wyłącznie online. Przed startem sezonu 2018/19, stacja wygrała przetarg na zakup praw do transmisji La Liga, które zapewniła sobie na trzy kolejne lata. Jednocześnie zaś liczyła na to, że w międzyczasie znajdzie się dla niej miejsce na platformach telewizyjnych, tak aby kanał był dostępny również drogą tradycyjną.
To jednak nie udało się. Odmówiły największe w Wielkiej Brytanii platformy Sky oraz BT, w związku z czym już w pierwszym objętym umową sezonie właściciele Eleven wiedzieli, że w obliczu obaw o to, iż kanał zaprzestanie swoją działalność na Wyspach, utrzymanie wyłącznych praw do rozgrywek hiszpańskiej ekstraklasy będzie finansowo niemożliwe.
Jeszcze pod koniec ubiegłego sezonu, przed ostatecznym rozwiązaniem umowy, Eleven podzieliło się prawami z ITV, która w bieżącym sezonie, na mocy umowy tymczasowej, emituje jeden mecz każdej kolejki Primera División. Tak będzie jednak tylko przez pierwsze trzy tygodnie trwania rozgrywek, a zatem – jeszcze przez tydzień.
WIELKA BRYTANIA BEZ REALU, BARCELONY, EL CLÁSICO
Co stanie się później? Brytyjscy kibice, choć w pełni usatysfakcjonowani emocjami, jakich dostarcza im rodzima Premier League, wciąż nie mogą mieć pewności, że boje Arsenalu czy obu Manchesterów urozmaici im Leo Messi i spółka. Chętni na zakup praw do transmisji La Liga są, ale prezes Javier Tebas konsekwentnie odrzuca mało korzystne oferty z Wielkiej Brytanii po tym, gdy poziom hiszpańskich rozgrywek został nagrodzony lukratywnymi kontraktami w innych częściach świata, w tym w Stanach Zjednoczonych.
Negocjacje wciąż trwają, a zainteresowany zakupem praw jest m.in. kanał Premier Sport. Telewizja pokazująca na Wyspach m.in. rozgrywki Serie A albo jednak podwyższy swoją ofertę, albo i ona nie pomoże angielskim sympatykom hiszpańskiego futbolu spać spokojnie. Władze La Liga są bowiem nieugięte: prędzej nie sprzedadzą praw do transmisji wcale, niż zrobią to za mniejszą kwotę, niż planowały.
Na „Piłkarskie plotki” zapraszamy w każdą niedzielę o godz. 17:30 w magazynie „Radio Gdańsk Z boisk i stadionów”.