Jako pierwsza przemówienie wygłosiła Aleksandra Dulkiewicz, prezydent Gdańska. – Szanowni państwo, kochane gdańszczanki, kochani gdańszczanie. Zgromadziła nas tu wola upamiętnienia wydarzeń sprzed 80 lat – zaczęła swoją przemowę. Następnie powitała gości. – 80 lat temu, tu na Westerplatte, o godzinę 4:45, ciszę rozdarły salwy z niemieckiego pancernika, po czym największa i najstraszliwsza z wojen rozpętała się na całym świecie. Bilans ofiar jest przerażający. Jak co roku chylimy nisko głowy, by oddać hołd. Cześć pamięci wszystkim poległym.
(Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
– Szanowni państwo. Przez 7 dni żołnierze na Westerplatte walczyli w osamotnieniu, świadomi przewagi militarnej i liczebnej wojsk niemieckich. Nie mogli odwrócić losu tamtej bitwy, a tym bardziej losów wojny. To był moment, gdy po raz pierwszy w XX wieku wielka historia zostawiła swój ślad w Gdańsku, by zmienić bieg wydarzeń na świecie. Kolejna taka chwila wydarzyła się 39 lat temu w Stoczni im. Lenina. Spotkaliśmy się tam wczoraj, by uczcić bohaterów Sierpnia 1980 roku i przypomnieć dokonania pokojowej rewolucji „Solidarności”, dzięki której wolność odzyskali Polacy, a później narody zza Żelaznej Kurtyny. Wciąż żywe są wspomnienia uroczystości z 4 czerwca.
– Wspominam o tym, bo we wrześniu ’39 i sierpniu ’80 wszyscy odebraliśmy najważniejsze symboliczne lekcje XX wieku. Początku wojny i końca zimnej wojny. Te zaś stają się politycznym i moralnym zobowiązaniem, naszym depozytem na przyszłość. Mówią o ciągłości dziejów, pragnieniu wolności, mocy solidarności, wartości i wzajemnego szacunku. W ich genach zapisane jest pragnienie pokoju jako antytezy wojny. Każda bowiem wojna, wojna państwa z państwem, rządzących ze społeczeństwem, na tle różnic międzyludzkich, jest zła. Nie ma wątpliwości, że wspólnota europejska była odpowiedzią na horror wojny. Celem integracji europejskiej był nie tylko dobrobyt i rozwój, ale przede wszystkim pokój. Jak wiemy, wymaga to praworządności i poszanowania tych wartości, które stanowią katalog praw człowieka i obywatela. Tam, gdzie zanika gotowość do porozumienia i dialogów, tam zawsze polityka podżega do wojny. Nie ma wśród nas prezydenta Pawła Adamowicza zamordowanego podczas kwesty charytatywnej, której od lat był wolontariuszem. To on razem z harcerzami zainicjował te spotkania o świcie. Początkowo w skromnym gronie – obrońców Westerplatte, kombatantów i harcerzy. Ufam, że za rok na tej ziemi znów staniemy na tej ziemi, we wspólnocie.
– Dzisiaj, w 80. rocznicę wybuchu II wojny światowej, chcę podkreślić, że stoimy po stronie pamięci, która służy budowaniu wspólnoty, umacnia demokrację i wolność, solidarność i pojednanie, wzajemny szacunek i tolerancję. Apelujemy: pokój, nie wojna. Nigdy więcej wojny.