Drugie w historii strzelanie z przeciwokrętowych rakiet NSM odbyła Morska Jednostka Rakietowa. Pociski pokonały 150 kilometrów, zanim trafiły w cel.
Aby strzelanie z rakiet NSM na tak dużą odległość było możliwe, baterie Morskiej Jednostki Rakietowej musiały udać się na północ Norwegii – aż za koło podbiegunowe. Tam są przestrzenie pozwalające na bezpieczne strzelanie na dalekie odległości.
ĆWICZENIA POLSKICH ŻOŁNIERZY
W ćwiczeniach uczestniczyli żołnierze polskiej i norweskiej marynarki. W czasie manewrów wystrzelono w sumie 4 pociski NSM: dwa z norweskich okrętów oraz dwa z polskich wyrzutni lądowych. Co ważne, w przeciwieństwie do poprzednich ćwiczeń, tym razem oddalone o 150 kilometrów cele były w ruchu.
DRUGIE ĆWICZEBNE STRZELANIE
Polska posiada rakiety NSM od 2012 roku. To jednak dopiero drugie ćwiczebne strzelanie, ponieważ – po pierwsze – w Polsce nie ma możliwości, aby takie ćwiczenia bezpiecznie przeprowadzić. Po drugie chodzi o koszty. Według nieoficjalnych informacji koszt jednej tylko rakiety to około 10 milionów złotych.
PODRÓŻ HISTORYCZNO-WOJSKOWA
Jak informuje 3 Flotylla Okrętów, podczas pobytu za kołem podbiegunowym marynarze MJR uczestniczyli również w podróży historyczno-wojskowej. W jej ramach, w Narwiku, oddali hołd polskim marynarzom poległym podczas II Wojny Światowej. Kulminacyjnym momentem było złożenie wieńców na morzu w miejscu zatopienia niszczyciela ORP Grom.
Morska Jednostka Rakietowa stacjonuje w Siemirowicach koło Słupska. Choć jej uzbrojenie znajduje się na lądzie, to wchodzi w skład Marynarki Wojennej i jest uznawana za najnowocześniejszą jednostkę tego rodzaju sił zbrojnych.
Film z ćwiczeń możecie zobaczyć poniżej.
(Film Norweska Marynarka Wojenna)
Sylwester Pięta/mkul