Czy szef PO odpowie na kontrowersyjne wystąpienia Klaudii Jachiry? Rzecznik rządu: „Trudno będzie oczekiwać jednoznacznej reakcji”

– To decyzja, żeby polaryzować i umacniać najtwardszy elektorat, który akceptuje skrajne emocje – tak o kontrowersyjnych występach kandydatki do Sejmu z list Koalicji Obywatelskiej Klaudii Jachiry mówił w Radiu Gdańsk Piotr Müller, rzecznik prasowy rządu.

Kandydatka Koalicji Obywatelskiej do Sejmu Klaudia Jachira kpiła z zabitych przez Niemców żołnierzy AK, szydzi z katastrofy Smoleńskiej, braci Kaczyńskich i wiary katolickiej. Czy władze ugrupowania – Grzegorz Schetyna oraz kandydatka na premiera Małgorzata Kidawa-Błońska – powinni zareagować? O to Piotr Kubiak zapytał swojego gościa – Piotra Müllera, sekretarza stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i rzecznik prasowy rządu. 

 

 – Trudno będzie oczekiwać jednoznacznej reakcji. Pamiętajmy, że sam Grzegorz Schetyna i kandydatka na premiera byli w zarządzie i akceptowali listy. Z przykrością stwierdzam, że była to decyzja świadoma, by polaryzować, umacniać najtwardszy elektorat, który akceptuje bardzo skrajne emocje. Niestety zdecydowanej reakcji trudno się spodziewać, choć ona byłaby wskazana. Grzegorz Schetyna mógłby publicznie się od tego odciąć. Zdarza się, że ktoś nieświadomie bierze kogoś na listę, nie ma wiedzy na temat wszystkich kandydatów, ale takiej sytuacji nie było. Występy pani Jachiry były jasne od wielu miesięcy. Każdy krytykował, gdy pojawiła się już jako kandydatka na liście. To jest ciche przyzwolenie, by działać w ten sposób. Proszę sobie wyobrazić, że taka osoba staje na mównicy i tak zachowuje się w Sejmie. Nie takie są standardy parlamentarne i nie tego oczekujemy – mówił gość Radia Gdańsk.

 

(Fot. Wikipedia/Kancelaria Premiera)

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj