Doprowadziła do nielegalnej sprzedaży miejskiej kamienicy, teraz Halina P. straciła stanowisko w gdańskiej spółce

Była wicedyrektora Wydziału Skarbu Urzędu Miasta Gdańska, Halina P., straciła stanowisko w radzie nadzorczej miejskiej spółki Gdańsk Operator. Pracownica magistratu umyślnie doprowadziła do nielegalnej sprzedaży kamienicy komunalnej w 2015 r. Prokuratura bada sprawę nieprawidłowości w Gdańskich Nieruchomościach.

Wspomniany budynek przy al. Grunwaldzkiej 597 został sprzedany deweloperom przez spółdzielnię „Budowlani”. Należał do niej jednak tylko grunt, na którym stoi budynek mieszkalny. Sama kamienica należała do miasta, więc spółdzielnia nie miała prawa jej sprzedać. Halina P. ukryła wspomniany fakt, przez co ludzie, którzy od lat płacili miastu czynsz, stanęli przed groźbą eksmisji.

 

W sierpniu sąd uznał urzędniczkę winną nielegalnej sprzedaży i skazał ją na 2 lata prac społecznych. Kobieta musi zapłacić też 40 tys. zł na rzecz Funduszu Osobom Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej, a także 15 tys. zł opłat i kosztów sądowych.

– Pani Halina P., dzięki naszym działaniom, ale też dzięki waszym pytaniom, w końcu została zdymisjonowana z rady nadzorczej (spółki  Arena Gdańsk Operator) – mówi Kacper Płażyński, kandydat do Sejmu z list PiS.

SPIĘCIE PRZY „OKRĄGŁYM STOLE” NA ŻABIANCE

Miesiąc temu podczas spotkania przy „okrągłym stole” na Żabiance, w którym brała udział m.in. prezydent Gdańska, doszło do spięcia właśnie prezydent Aleksandry Dulkiewicz i mieszkańca kamienicy przy al. Grunwaldzkiej 597. Zarzucił on władzom miasta współpracę z przestępcami w kontekście kamienicy. Prezydent upomniała mężczyznę i zaznaczyła, że takie opinie mogą skończyć się doniesieniem do prokuratury.

SPRAWA NIEPRAWIDŁOWOŚCI W GDAŃSKICH NIERUCHOMOŚCIACH

W kontekście kamienicy przy Grunwaldzkiej wraca też sprawa nieprawidłowości wokół funkcjonowania Gdańskich Nieruchomości. Procedury przetargowe realizowane w tej jednostce, w zależności od wartości szacunkowej zamówienia, prowadzone są na podstawie obowiązujących przepisów prawnych, w tym ustawy Prawo Zamówień Publicznych. Tak zapewniały jeszcze w lutym 2019 r. władze wspomnianej jednostki budżetowej.

Kacper Płażyński postanowił na początku wiosny złożyć doniesienie do prokuratury na działalność Gdańskich Nieruchomości w obszarze zamówień publicznych. To skutek ujawnionych nieprawidłowości w raporcie przygotowanym przez jednego z audytorów, a także anonimowych pracowników jednostki.

Po złożeniu doniesienia polityka PiS swoje zawiadomienie do prokuratury złożył też dyrektor Gdańskich Nieruchomości – Przemysław Guzow. Sprawę bada prokuratura, obu mężczyzn już przesłuchano.

Maciej Naskręt/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj