Jest akt oskarżenia w sprawie tragedii w Chojnicach. W październiku ubiegłego roku na jednym z osiedli 52-letni mężczyzna zamordował żonę. Tłem zbrodni były nieporozumienia małżeńskie. Ponadto kobieta złożyła pozew o rozwód. Para miała troje dzieci. Feralnego dnia miało pomiędzy małżonkami dojść do kłótni. Mężczyzna od dłuższego czasu miał nadużywać alkoholu. Henryk G. zadał 50-letniej kobiecie 8 ciosów nożem. Ofiara zmarła w wyniku odniesionych obrażeń. Zatrzymany mężczyzna był pijany, miał we krwi około 2 promili alkoholu.
PRÓBOWAŁ POPEŁNIĆ SAMOBÓJSTWO
Po zabójstwie żony napastnik próbował popełnić samobójstwo zadając sobie kilka ciosów nożem w klatkę piersiową i brzuch.
PRZYZNAŁ SIĘ DO WINY
Henryk G. w śledztwie przyznał się do winy. Jak twierdził, ugodził żonę nożem trzy, a nie osiem razy.
– Po przeprowadzonej obserwacji psychiatrycznej, biegli psychiatrzy orzekli, że podejrzany był poczytalny w chwili popełnienia zarzucanej mu zbrodni – poinformował rzecznik Prokuratury Okręgowej w Słupsku Paweł Wnuk.
GROZI MU DOŻYWOCIE
Henryk G. jest tymczasowo aresztowany. Grozi mu od ośmiu lat więzienia do dożywocia.
Przemysław Woś/mkul