By bezpiecznie przejść przez ruchliwą trasę i dojść do sklepu lub na pociąg, w jedną stronę muszą pokonać około dwóch kilometrów. Mieszkańcy Czarlina proszą o budowę kładki, która skróciłaby tę trasę i ułatwiłaby im życie.
Przeprowadzona kilka lat temu rozbudowa drogi podzieliła ich miejscowość. Teraz grupa mieszkańców Czarlina koło Tczewa domaga się budowy kładki dla pieszych nad drogą krajową 91. Chcąc dostać się do sklepu, do szkoły lub na dworzec, piesi muszą przechodzić przez ruchliwą trasę w niedozwolonym miejscu albo pokonywać około dwóch kilometrów, by przejść na drugą stronę zgodnie z przepisami.
– Dzieci w drodze do szkoły przechodzą pod barierkami, żeby dostać się na drugą stronę. Jest tu bardzo niebezpiecznie. Jak można nas tak zablokować, przecież my tu żyjemy – żalą się mieszkańcy Czarlina.
Mieszkańcy przechodzą przez jezdnię, lawirując między samochodami (Fot. Radio Gdańsk/Wojciech Stobba)
– Już wcześniej zamknięto nam skrzyżowanie z ulicą Dworcową. Przejścia dla pieszych w tym miejscu też nie ma – mówi Adam Szczygieł, mieszkaniec Czarlina.
POMÓC MA DROGA KRAJOWA 22
Mieszkańcy proszą więc o budowę kładki nad krajówką, co skróciłoby ich drogę z jednej części miejscowości do drugiej. Koszt takiej inwestycji drogowcy szacują na około 1,5 miliona złotych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie przewiduje jednak budowy kładki. Problemy mieszkańców ma rozwiązać zakończenie trwającej właśnie przebudowy drogi krajowej 22.
– Powstaje tam ciąg pieszo-rowerowy na odcinku od drogi krajowej 91 do mostu w Knybawie. Będą też bezpośrednie zejścia na oba perony kolejowe. Będzie bardzo bezpieczne, komfortowe przejście i nie będzie można powiedzieć, że Czarlin jest źle skomunikowany – mówi Piotr Michalski z GDDKiA.
Nie wiadomo jednak, kiedy zakończy się remont trasy. Odcinek drogi krajowej 22 między Czarlinem a Knybawą miał być gotowy jeszcze w tym roku. Na kilka tygodni prace jednak przerwano. Zostały wznowione w sierpniu.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU NASZEGO REPORTERA:
Wojciech Stobba