Wytęskniony sezon świetnie zaczął się dla koszykarek gdańskiej Politechniki, które zostawiając pot, łzy i mnóstwo charakteru pokonały u siebie Enea AZS Poznań. Do rozstrzygnięć potrzebne były aż dwie dogrywki, w których szala zwycięstwa przechylała się co kilkanaście sekund na każdą ze stron. Gdańszczanki dostarczyły kibicom mnóstwo emocji. Licznie zgromadzeni fani Politechniki, oglądali zespół który wszak nie ustrzegł się błędów, ale braki nadrabiał efektownymi zrywami. Większość meczu prowadziły przyjezdne z Poznania, które w momencie kryzysowym wyszły na 9-punktowe prowadzenie.
TRÓJKI POMOGŁY
Przewagę za każdym razem udawało się niwelować, głównie za sprawą bardzo dobrej dyspozycji rzutowej za trzy punkty. Trafiały Agata Ostrowska, Sylwia Bujniak, a także nowa rozgrywająca zespołu Presley Hudson. To zresztą był mecz dwóch koncepcji. Tej poznańskiej, opartej na świetnej grze podkoszowej w ataku, z Chorwatką Leą Miletić na czele i wtórującej jej Aleksandrze Parzeńskiej. I tej gdańskiej, ze wspomnianymi trójkami.
1. kolejka Energa Basket Ligi Kobiet DGT Politechnika Gdańska – Enea AZS Poznań 102:91 po dwóch dogrywkach (17:26, 30:21, 15:19, 16:12 – 9:9, 15:4).
DGT Politechnika Gdańska: Alice Nayo 18, Jenna Smith 18, Presley Hudson 16, Sylwia Bujniak 14, Martyna Koc 14, Agata Ostrowska 10, Marianna Duszkiewicz 4, Karolina Strzelczyk 4, Klaudia Niedźwiedzka 2, Agnieszka Haryńska 2m
Enea AZS Poznań: Lea Miletic 20, Milana Zivadinovic 19, Ginette Mfutila 16, Keondria Calloway 13, Aleksandra Parzeńska 10, Aleksandra Pawlak 7, Karolina Stefańczyk 4, Liliana Banaszak 2, Marta Nowicka 0.(PAP). Paweł Kątnik