1 i 2 listopada to czas, który sprzyja refleksji i zadumie, rozmowie o przemijaniu i umieraniu. Jak najmłodsi rozumieją śmierć i kiedy z nimi o tym rozmawiać? Odpowiada psycholog.
– Śmierć, odchodzenie, tęsknota – to tematy, które dotykają także dzieci – mówi psycholog Kamila Bubrowiecka z Hospicjum Pomorze Dzieciom. – Każdy przedszkolak styka się z tym, co jest związane ze śmiercią: przydeptanym robaczkiem czy spadającymi liśćmi jesienią. To momenty, w których możemy poruszyć temat przemijania, odpowiadając na pytania najmłodszych – dodaje.
Wybierając się na cmentarze, warto powspominać bliskie osoby i opowiedzieć o nich dzieciom. – W takich chwilach może pojawić się pytanie: co to znaczy, że ktoś umarł? I nie chodzi o to, by odbyć z dziećmi poważną rozmowę, ale trzeba być uważnym na to, co dzieci w danym momencie intryguje – opowiada psycholog.
DZIECI I ROZUMIENIE ŚMIERCI
– To, jak dzieci rozumieją śmierć, zależy od wieku i tego, jak z nimi rozmawiamy. Dla kilkuletnich maluchów śmierć jest zniknięciem i brakiem obecności. One jeszcze nie są w stanie zrozumieć, że śmierć jest ostateczna i krańcowa. Za to nastolatki wiedzą, że to zjawisko, które dotyczy nas wszystkich; „wszystkich, ale nie ich” – wyjaśnia Kamila Bubrowiecka. Psycholog podkreśla jednak, że to tylko „schemat rozwojowy. Pojmowanie śmierci zależy w dużym stopni od konkretnych wydarzeń w życiu dziecka”.
Więcej na ten temat w rozmowie Alicji Samolewicz Jeglickiej z psycholog Kamilą Bubrowiecką z Hospicjum Pomorze Dzieciom.
POSŁUCHAJ ROZMOWY:
Alicja Samolewicz-Jeglicka/pOr