Słupsk remontuje pustostany nawet za ponad 100 tys. zł. Komunalny lokal można potem odkupić za 20 proc. wartości. Miasto tłumaczy inwestycje potrzebą chwili. Musi przesiedlić lokatorów z wyburzanych budynków w centrum.
Radna Renata Stec z Platformy Obywatelskiej mówi, że z jej ustaleń wynika, iż koszt remontu kilkunastu lokali wahał się od kwoty ponad 60 do ponad 120 tys. zł każdy.
– Zgodnie z uchwałą koszt remontu lokalu komunalnego nie powinien przekroczyć 35 tys. zł. Tymczasem mamy lokale remontowane za 60, 70, czy 90, a nawet ponad 124 tysiące złotych. To nie tak miało wyglądać. Trzeba remontować mieszkania komunalne, ale nie za takie kwoty – dodaje radna.
Politykę mieszkaniową miasta krytykuje również radny PiS Tadeusz Bobrowski.
– Dajemy prezenty. Taki lokator następnego dnia może wystąpić o wykup takiego lokalu za część wartości. Nie tędy droga – mówi Tadeusz Bobrowski.
W MIEŚCIE BRAKUJE MIESZKAŃ?
Prezes Przedsiębiorstwa Gospodarki Mieszkaniowej w Słupsku Ewa Wach podkreśla, że remontuje pustostany, bo w mieście brakuje mieszkań. Jak przyznaje, jej zdaniem lepiej byłoby sprzedawać nawet zdewastowane mieszkania.
– My realizujemy projekt rewitalizacyjny i musieliśmy znaleźć lokale dla osób, które zajmowały mieszkania w budynkach przeznaczonych do wyburzenia. Te mieszkania były zadbane, a pustostany, które musieliśmy remontować, pozostawały naprawdę w opłakanym stanie. Likwidacja pieców, przyłączanie nowego ogrzewania, podłogi, okna, drzwi… To wszystko kosztuje. Zapraszam radnych i wszystkich chętnych, żeby zobaczyli w jakim stanie przejmujemy te lokale do remontu – tłumaczy Ewa Wach.
Prezes PGM w Słupsku zwróciła również uwagę, że w porównaniu do 2016 roku ceny usług, prac remontowych i materiałów budowlanych wzrosły.
80-PROCENTOWA BONIFIKATA
Zgodnie z przepisami lokator mieszkania komunalnego może je wykupić od miasta nawet z 80-proc. bonifikatą.
Przemysław Woś/mkul