Od dekoncentracji do… sensacji. Koszykarze Arki ulegają ostatniej Stali Ostrów [ZDJĘCIA]

Miało być spokojne zwycięstwo i testowanie wariantów gry, a było testowanie cierpliwości własnych kibiców i ogromna sensacja. Koszykarze Asseco Arki choć prowadzili wysoko ze Stalą, zagrali fatalną drugą połowę i ulegli outsiderowi 69:71. Nic nie wskazywało na sensacyjny obrót spraw. Asseco wprawdzie nie zagrało porywającej pierwszej kwarty, zaledwie remisując ją 16:16, ale w późniejszej fazie pierwszej połowy osiągnęło wyraźną przewagę i prowadziło przed przerwą 16 punktami – 45:29.

 
OGROMNA SENSACJA

To co wydarzyło się w drugiej części, mogłoby być analogią do wyczynu Trefla Sopot z Włocławka, kiedy to podopieczni Marcina Stefańskiego wydrapali zwycięstwo Mistrzowi Polski, wyciągając stan meczu z bagażu 19 punktów straty. Niestety w roli głównej i chlubnej tym razem nie wystąpił klub z Trójmiasta. Fatalną drugą połowę zagrali Krzysztof Szubarga i Josh Bostic – do tej pory liderzy Asseco Arki w sytuacjach ekstremalnych. Mimo, że chcieli brać ciężar uciekającego wyniku na swoje barki, to jednak robili to nieudolnie, bez koncentracji i z wymiernym jedynie dla rywali efektem.

BANITA WYGRYWA MECZ

Nerwową końcówkę bardzo spokojnie i rozważnie rozegrali goście, którzy dyrygowani przez Amerykanina Jaya Threatta (18 punktów), nie dali sobie wydrzeć kilkupunktowej przewagi. Historia o tyle paradoksalna, że jeszcze dwa tygodnie wcześniej Threatt został… zawieszony w prawach zawodnika. Kara podziałała najwyraźniej mobilizująco, bo w Gdyni Jay zostawił serce, zaangażowanie i punkty pomagające osiągnąć zwycięstwo. Dla przyjezdnych  to wygrana spektakularna – jeszcze kilkanaście dni temu zwalniali trenera Jacka Winnickiego, a składająca się z juniorów ławka rezerwowych, definiowała klub dogorywający, a nie aspirujący do zwycięstw. Sport jednak bywa przewrotny – dokładnie takimi słowami na gorąco wygraną swoją i kolegów tłumaczył Przemysław Żołnierewicz. To w ogóle był wieczór byłych Arkowców – Zołnierewicz zdobył 12 punktów, a Garbacz 10.

 
Przemysław Frasunkiewicz w rozmowie z Radiem Gdańsk zwracał uwagę na brak koncentracji swoich zawodników. Ci wiedzeni sukcesami w Eurocupie mają problem z dostateczną mobilizacją na przeciwników ligowych. Skorzystał z tego kilka tygodni wcześniej zespół GTK Gliwice, korzysta ponownie BM Slam Stal Ostrów Wielkopolski. – Nie ma co panikować, to jeszcze nie jest tragedia – zaznaczał Frasunkiewicz. Jego zespół ponosi drugą porażkę w lidze, drugą u siebie i z bilansem 4-2 zajmuje 3. miejsce w lidze.

6. kolejka Energa Basket Ligi: Asseco Arka 69:71 BM Slam Stal Ostrów Wielkpopolski (16:16; 29:13; 17:26; 7:16)

Punkty dla Asseco Arki: Hammonds 8, Bostic 10, Moore 7, Szubarga 2, Emelogu 6, Wołoszyn 11, Upson 7, Hrycaniuk 8, Wyka 10

Punkty dla BM Slam Stali: Mcgill 8, Threatt 18, Jevtović 6, Szymkiewicz 9, Żołnierewicz 12, Garbacz 10, Dambrauskas 8

 
Paweł Kątnik
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj