Ponad pół miliona złotych przez kilka miesięcy. Tyle kosztuje walka z dyskryminacją w Gdańsku

Ponad pół miliona złotych przekazało miasto na 7-miesięczną działalności Gdańskiego Centrum Równego Traktowania. W okresie od kwietnia do października zajęło się ono 81 sprawami związanymi z dyskryminacją – najwięcej dotyczyło płci i orientacji psychoseksualnej. – Centrum jest zbyt kosztownym narzędziem promocji antykultury dyskredytującej  tradycyjny model polskiej rodziny – ostro recenzuje Marek Skiba, prezes stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk. Miejscy urzędnicy odpowiadają.

W czerwcu zeszłego roku Rada Miasta Gdańska przyjęła „Model na rzecz równego traktowania”, który ma zapobiegać dyskryminacji mieszkańców ze względu na wiek, stan zdrowia, płeć, pochodzenie, narodowość, stosunek do religii i orientację seksualną. Głosowanie poprzedziły protesty i pikiety zarówno środowisk LGBT, jak i katolicko-prawicowych.

 

PÓŁ MILIONA W OSIEM MIESIĘCY

W lipcu tego roku, z udziałem prezydent Gdańska Aleksandry Dulkiewicz, uroczyście otwarto na Biskupiej Górce lokal, w którym siedzibę znalazło Gdańskie Centrum Równego Traktowania. Za kilkaset tysięcy złotych wyremontowano parter i piętro budynku (około 200 metrów kwadratowych), zamontowano windę i podłączono ogrzewanie. Fundusze pochodziły m.in. z unijnego dofinansowania w ramach projektu rewitalizacji. Poza nowym centrum, w budynku działają także m.in. Dom Sąsiedzki, Centrum Aktywizacji Zawodowej, stowarzyszenie Biskupia Górka oraz stowarzyszenie WAGA.

To właśnie stowarzyszenie zajmujące się aktywizacją seniorek i seniorów „WAGA” oraz Fundacja Oparcia Społecznego Aleksandry „FOSA” zawarły w maju tego roku z Gdańskiem umowę na prowadzenie Gdańskiego Centrum Równego Traktowania na okres od 15 kwietnia do 31 grudnia tego roku.

Miasto zobowiązało się w tym okresie, czyli w niespełna w osiem miesięcy, przekazać w ośmiu transzach łącznie obu stowarzyszeniom 500 tysięcy 463 zł na walkę z dyskryminacją w Gdańsku.

SZYBKO ROŚNIE LICZBA DYSKRYMINACYJNYCH ZE WZGLĘDU NA ORIENTACJĘ PSYCHOSEKSUALNĄ

Od kwietnia do października 2019 roku zostało zakwalifikowanych do wsparcia indywidualnego 81 spraw. W tym:

– dyskryminacja krzyżowa ( np. płeć/pochodzenie, niepełnosprawność/pochodzenie) – 9 spraw
– dyskryminacja ze względu na wiek – 1 sprawa
– osób dyskryminowanych ze względu na płeć – 36 spraw
– osób dyskryminowanych ze względu na pochodzenie- 8 spraw
– osoby dyskryminowane ze względu na religię lub bezwyznaniowość – 2 sprawy
– osoby dyskryminowanych ze względu na orientację psychoseksualną – 19 spraw
– osób dyskryminowanych ze wzglę­du na niepełnosprawność/stan zdrowia. – 6 spraw

Centrum udzieliło (od kwietnia do końca października) ponad 200 godzin wsparcia ekspertów – głównie psychologów i prawników.

– Bardzo szybko rośnie liczba zgłoszeń od osób, które doświadczają trudnych sytuacji ze względu na orientację psychoseksualną lub tożsamość płciową. Chodzi o prześladowanie ze strony otoczenia, również najbliższego, w postaci nękania oraz przemocy psychicznej i fizycznej – wyjaśnia Elżbieta Jachlewska, wiceprezes stowarzyszania WAGA. – Osoby transpłciowe zgłaszały również problem z nieakceptowaniem przez innych (m.in. pracowników państwowych, pracowników instytucji pomocowych) ich imion i zaimków zgodnych z płcią przeżywaną. Centrum wspiera również osoby, których rodzice nie potrafią pogodzić się z orientacją psychoseksualną dzieci , podejmując próby „leczenia z homoseksualności” – dodaje.

CZY I JAK MIASTO BĘDZIE ANALIZOWAŁO SPOSÓB WYDATKOWANIA DOTACJI?

– Ewaluacja każdego projektu jest obowiązkiem, tak samo jak samego modelu. Jest powołany specjalny zespół, żeby to sprawdzać i weryfikować, czy rzeczywiście posuwamy się w tych wszystkich dziedzinach – zapewnia Piotr Kowalczuk, wiceprezydent Gdańska. – Przypomnę, dyskryminacja to nie jest tylko kwestia orientacji seksualnej, to nie jest jedyny wątek, którym zajmuje się centrum. Działalność dotyczy bardzo wielu sfer. Myślę, że to centrum naprawdę się broni i myślę, że każdy z nas powinien skorzystać z jego możliwości, bo sami czasami sobie nie zdajemy sprawy ze wszystkich praw, jakie mamy – dodaje wiceprezydent.

CENTRUM PROMUJE ANTYKULTURĘ RELATYWIZMU

Warto przypomnieć, że gdy w zeszłym roku uchwalono „Model na rzecz równego traktowania” w Gdańsku, koszt jego funkcjonowania oszacowano na 12 mln zł rocznie.

– Więc nie ma się co dziwić, że centrum w tak krótkim czasie swojego działania wygenerowało tak wielkie koszty, a miejski budżet na 2020 rok przewiduje blisko 500 mln zł deficytu – podkreśla Marek Skiba, prezes stowarzyszenia Odpowiedzialny Gdańsk. – Miasto realizuje projekty inżynierii społecznej, które narzucane są nam przez instytucje międzynarodowe. Podpisane przez rządy PO tzw. konwencji stambulskiej, w którym to dokumencie jako przyczynę wszelkiego zła wskazuje się „tradycyjną rodzinę”. To dzięki tradycji chrześcijańskiej i tradycyjnemu modelowi rodziny w Polsce nie dochodzi do tak wielu aktów przemocy, jak w Szwecji czy Holandii. Nachalna promocja pseudo norm etycznych opartych na antykulturze relatywizmu także u nas zaczyna przynosić żniwo. A to gdańskie centrum jest właśnie takim narzędziem do promocji antykultury. 

Co ciekawe, „Model na rzecz równego traktowania”, na fundamentach którego działa Gdańskie Centrum Równego Traktowania,  przygotowany został w ciągu 8 miesięcy przy udziale około 100 osób i stowarzyszeń gdańskich (choć ich dobór budził kontrowersje, bo do konsultacji nie dopuszczono wszystkich chętnych) i opiera się na starych danych , pochodzących ze spisu powszechnego z 2011 r.

Według danych sprzed 8 lat, w Gdańsku mieszkało 60 125 osób z niepełnosprawnością, co stanowiło 13 proc. mieszkańców. Jednak żadne publiczne spisy nie zawierają informacji o orientacji seksualnej mieszkańców. Takich danych oficjalnie się nie zbiera, gdyż są określane jako intymne.

Autorzy modelu przyjęli więc założenie, że w liczącym blisko 465 tys. mieszkańców Gdańsku, żyje ok. 28 tys. gejów, lesbijek, biseksualistów i osób transpłciowych. Dość często podaje się bowiem, że ta grupa stanowi ok. 6 proc. społeczeństwa.

Obecnie Centrum tworzy w sumie siedem organizacji społecznych. Poza wymienionymi wyżej, jest też stowarzyszenie zajmujące się wsparciem osób z niepełnosprawnością (PSONI Gdańsk), przemocą wobec kobiet (CPK), prawami osób LGBT+ (Tolerado) i poszanowaniem różnorodności (Świetlica Krytyki Politycznej).

 

Katarzyna Moritz/mmt

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj