Dobra passa Lotosu PKH trwa. Gdańszczanie pokonali na wyjeździe Zagłębie Sosnowiec 4:1. Dominacja zespołu z północy Polski nie podlegała dyskusji choćby przez moment. Podopieczni Marka Ziętary wydłużyli serię zwycięskich meczów do trzech.
Gdańszczanie świetnie weszli w spotkanie w Sosnowcu. Po pięciu minutach prowadzili już 2:0, w tej minucie gole dla Lotosu zdobyli Vlastimil Blicik po asyście Petra Polodny oraz Szymon Marzec po asyście Tomasza Pastryka. Pomiędzy oboma trafieniami upłynęło zaledwie 29 sekund.
CZUJNI I ZWYCIĘSCY
Podopieczni Marka Ziętary szli za ciosem. W 14 minucie sprytem wykazał się Szymon Marzec. Wygrzebał krążek spod parkana bramkarza Zagłębia Rafała Radziszewskiego i z najbliższej odległości wpakował go do bramki. Dobrej sytuacji i morale gdańszczan nie zmąciła nawet bramka na 1:3, którą pod koniec pierwszej tercji zdobył Kozłowski, rehabilitując się za karę którą ujrzał w poprzednich minutach.
Druga tercja to powtórka z pierwszej. Gdańszczanie znów zaznaczyli swą dominację, czujnie wykorzystując błędy gospodarzy. Radziszewski stracił krążek za bramką, przejął go Marzec, który przytomnie zagrał do Filipa Pesty, a ten udanie wykończył na 4:1. Trzecia tercja nie przyniosła goli, oba zespoły miały swoje sytuacje, ale krążek w tych 20 minutach niczym zaczarowany nie wpadał do żadnej z bramek.
MARSZ W GÓRĘ TABELI
Drużyna prowadzona przez Marka Ziętarę przybliża się do piątego GKS-u Katowice. Śląski zespół uległ u siebie Podhalu Nowy Targ i ma już tylko trzy punkty przewagi nad szóstym Lotosem.
28. kolejka Polskiej Hokej Liga: Zagłębie Sosnowiec – Lotos PKH (1:3, 0:1, 0:0;)
pkat