Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz z okazji Mikołajek, z samego rana przy dworcu Gdańsk Główny częstowała mieszkańców kawą i piernikiem. Ona jednak też dostała niespodziewany prezent. Mieszkańcy Nowego Portu wręczyli jej petycje w sprawie ulicy Nowej Wyzwolenia.
Prezydent Aleksandra Dulkiewicz już od zeszłego tygodnia zapowiadała na swoim profilu społecznościowym, że 6 grudnia zaprasza mieszkańców na kawę i ciastko przy dworcu PKP w Gdańsku. Nie założyła jednak tego, że sama z okazji Mikołajek może zostać obdarowana. Ledwo ruszyła z prezentami dla mieszkańców, a sama otrzymała jeden, wprost z Nowego Portu. Nie były to tylko słodycze z cukierni z tej dzielnicy.
– Przekazujemy na pani ręce tę petycję, chodzi nam o przebieg ulicy Nowej Wyzwolenia i kompleksowe rozwiązanie komunikacyjnych problemów Nowego Portu. Dzielnicy bardzo doświadczonej – podkreślał Piotr Ciara, członek zarządu rady dzielnicy Nowy Port, który wręczał petycję wraz Łukaszem Hamadykiem, radnym dzielnicy i Waldemarem Jaroszewiczem, miejskim radnym.
Pod petycją podpisało się 2 tysiące mieszkańców. – To bardzo dobry moment, ponieważ na poprzedniej sesji rady miasta było przystąpienie do sporządzenia planu. To czas, gdzie będziemy o tym kompleksowo dyskutować. Będzie przygotowana koncepcja planu, spotkania z mieszkańcami i możliwość składania wniosków – podkreślała Aleksandra Dulkiewicz po otrzymaniu prezentu.
ALE TO JUŻ JEST UCHWALONE…
Problem w tym, że plan zagospodarowania przestrzennego dla Nowego Portu i Letnicy został już uchwalony. Stało się to na ostatniej sesji radnych, po burzliwej, trwającej półtorej godziny dyskusji.
– Głównym problemem tego planu, który rozgrzał radnych do białości, jest Nowa Wyzwolenia, która zamiast poprawić, pogorszy sytuację w Nowym Porcie. Biuro Rozwoju Gdańska mówiło, że ona przeniesie ruch na drugą stronę dzielnicy, ale w efekcie nową ulicą Wyzwolenia będzie przechodził cały transport z portu. Wręczyliśmy petycję, żeby jednak pani prezydent rozważyła problem planu, który został już przyjęty, a nie jak mówi prezydent, przystąpiono do niego. Jedyna nadzieja w decyzji pani prezydent – podkreśla Waldemar Jaroszewicz, radny miasta Gdańska z Prawa i Sprawiedliwości.
MIASTO NIE POSŁUCHAŁO MIESZKAŃCÓW
Przypomnijmy, w planie nie uwzględniono żadnych uwag mieszkańców odnośnie Nowej Wyzwolenia, w tym o przeniesienie ciężkiego ruchu wzdłuż torów klejowych.
Ponadto postulaty mieszkańców dotyczyły m.in. zmniejszenia powierzchni biologicznie czynnej. Jak odpowiedziało BRG, plan zachowuje 30 proc. powierzchni czynnych, a w niektórych miejscach nawet 80 proc. BRG nie potwierdza też zarzutu o przekroczeniu norm hałasu. Zaprzecza uwadze o niewystarczającej liczbie miejsc parkingowych wzdłuż Nowej Wyzwolenia (przelicznik wynosi 1,2 miejsca parkingowego na mieszkanie).
Odrzucono też uwagi dot. braku szerokich konsultacji społecznych, wg. BRG spotkań w tej sprawie było kilkadziesiąt. BRG zaprzecza też jakoby nowa ulica miała niekorzystny wpływ na ruch samochodowy na starej ul. Wyzwolenia.
Katarzyna Moritz/mmt