– Chciałbym być prezydentem wszystkich Polaków – powiedział lider Polskiego Stronnictwa Ludowego Władysław Kosiniak-Kamysz. Jak mówił, prezydent jest i powinien być strażnikiem Konstytucji, prawa, zwyczajów i obyczajów. Kandydat odniósł się też do kwestii klimatu, łączenia spółek Skarbu Państwa na Pomorzu, a także wieku emerytalnego.
Władysław Kosiniak-Kamysz, który ogłosił w sobotę swój start w wyborach prezydenckich, w niedzielę na molo w Gdyni Orłowie podkreślił, że chciałby być prezydentem wszystkich Polaków.
– Co więcej – chciałbym być dla wszystkich Polaków – dla tych wszystkich, którzy potrzebują wsparcia, dla tych wszystkich, którzy są dzisiaj może wykluczeni, dla tych wszystkich, którzy gdzieś w trakcie czy to transformacji, czy tego, co się dzieje w ostatnim czasie, zostali pozostawieni samym sobie – powiedział Kosiniak-Kamysz.
Lider PSL podkreślił, że prezydent Andrzeja Duda „tej roli niestety nie wypełnia”.
– Ostatnie tygodnie pokazują jego zupełną bierność w zabieraniu nawet zdania w sprawach najważniejszych. Nie zabrał zdania w sprawie afery pana Banasia. Nie próbuje naprawić tej sytuacji jako przedstawiciel, który ma największy mandat do tego, bo został wybrany w bezpośrednich wyborach. Nie korzysta z tego uprawnienia – powiedział Kosiniak-Kamysz.
LUDOWCY W SPRAWIE KLIMATU
– Do 2030 roku 50 procent energii powinno być wytwarzanych z odnawialnych źródeł energii – mówił w Gdyni Władysław Kosiniak-Kamysz, kandydat na prezydenta RP z ramienia Polskiego Stronnictwa Ludowego.
Ugrupowanie w Sejmie będzie domagać się odpowiedzi na pytania dotyczące ustaleń rządu w sprawie klimatu na szczycie w Brukseli. Polska poinformowała, że potrzebuje więcej czasu na neutralność klimatyczną, niż inne kraje unii. Władysław Kosiniak-Kamysz uważa, że to gra polityczna pod wybory prezydenckie.
– Wyłączenie Polski z Europejskiego Zielonego Ładu wstępnie do czerwca, może jest podyktowane chęcią rozstrzygnięcia pozytywnego wyborów prezydenckich w maju. W czerwcu może to się zmieni – mówi lider ludowców.
NIE DLA ŁĄCZENIA SPÓŁEK
Szef ludowców skrytykował też plany łączenia pomorskich spółek – Energa i Lotos – z Orlenem.
– Pytanie: czemu Orlen ma kupować spółki energetyczne? Czy to ma być zasilenie budżetu państwa, czy to ma być faktyczna chęć poprawy sytuacji. A może spółki są w tak złej kondycji, że trzeba je ratować. Lotos robi paliwa – to jest duma tego terenu. Posłowie broniący siedzib spółek skarbu państwa mają nasze pełne wsparcie – podkreśla Władysław Kosiniak-Kamysz.
NIE BĘDZIE POWROTU DO WYŻSZEGO WIEKU EMERYTALNEGO
PSL na dobre wycofało się z pomysłu z podwyższenia wieku emerytalnego. Podobnie myśli kandydat na prezydenta tego ugrupowania.
Jeszcze w 2012 r. Kosiniak-Kamysz będąc jeszcze ministrem przekonywał, że „demografia jest nieubłagana. Zachodzące przeobrażenia wymuszają konieczność podjęcia reakcji”. Podniesiono wtedy wiek emerytalny do 67. roku życia dla kobiet i mężczyzn.
– Ten projekt został zakwestionowany. Wyciągnęliśmy wnioski po wyborach i nie będziemy do tego pomysłu wracać – mówił w niedzielę lider PSL.
POJAWIAJĄ SIĘ KANDYDATURY
Przypomnijmy, że Małgorzata Kidawa-Błońska została w sobotę kandydatką PO na prezydenta. Wiosną przyszłego roku zmierzy się z Andrzejem Dudą. Natomiast w niedzielę 8 grudnia dziennikarz, publicysta i były prezenter TVN Szymon Hołownia ogłosił start w wyborach prezydenckich.
Maciej Naskręt/PAP