49-ta rocznica czarnego czwartku – masakry robotników w Gdyni w 1970 roku. Podczas tych tragicznych wydarzeń życie straciło 18 osób. Oficjalne obchody rozpoczęły się o 6:00 przy pomniku Ofiar Grudnia w okolicy przystanku SKM Gdynia Stocznia.
Jak co roku wzdłuż ulic prowadzących do pomnika ustawiane zostały znicze. One w symboliczny sposób wyznaczały drogę, w którą 49 lat temu wyruszyli robotnicy pracujący w stoczni Komuny Paryskiej.
(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
Stawili się wtedy do pracy, odpowiadając na telewizyjny apel wicepremiera Stanisława Kociołka, który wezwał strajkujących na Wybrzeżu, by po trwających od kilku dni protestach wrócili do swoich zakładów. Stocznia została jednak zablokowana przez wojsko, które otworzyło ogień do idących do pracy robotników.
(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
W uroczystościach wzięły udział setki osób. Oprócz przedstawicieli miasta – na czele z prezydentem Wojciechem Szczurkiem – i delegacji „Solidarności”, było też wielu mieszkańców miasta. Wśród nich osoby, które pamiętają wydarzenia z grudnia 1970 roku, ale co ważne, też młodzi ludzie.
(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
List od prezydenta Andrzeja Dudy odczytał Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta – Błażej Spychalski.
– Martyrologia Grudnia’70 nie była daremna, z niej bowiem wyrósł polski Sierpień 1980 roku, a potem wolna Polska – napisał prezydent Andrzej Duda. – Władza, nazywająca się ludową, pokazała robotnikom, że nie powinni mieć jakichkolwiek złudzeń co do jej fałszu i zbrodniczej natury – dodał. Prezydent podkreślił także, że grudzień 1970 roku jest kolejnym w polskiej historii dowodem na do, że wolność krzyżami się mierzy.
– Masakra popełniona w Gdyni 17 grudnia 1970 r. na robotnikach idących wczesnym rankiem do pracy, jak również krwawa rozprawa z protestującymi na gdańskich ulicach, stanowiły apogeum tragicznych wydarzeń na Wybrzeżu. Minęło już niemal pół wieku, ale Gdynia, Wybrzeże i cała Polska zawsze będą pamiętać z tą samą żarliwą siłą – podkreślił Duda.
(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
Z kolei list od premiera Morawieckiego odczytał gdyński poseł Prawa i Sprawiedliwości, Marcin Horała.
– Są takie rany, które nigdy się nie zabliźnią, bo nie mają prawa się zabliźnić. Choć mija 49 lat, naszym obowiązkiem jest pamiętać o bohaterach tamtych dni oraz o winie i odpowiedzialności tych, którzy na wolnościowy zryw Polaków odpowiedzieli wysyłając czołgi – to przekazał zebranym przy Pomniku Ofiar Grudnia poseł PiS w imieniu premiera Mateusza Morawieckiego.
Oprócz wspomnień trudnej historii podczas uroczystości nie zabrakło też odniesień do współczesnych czasów, a to wszystko za sprawą Romana Kuzimskiego, zastępcy szefa regionu „Solidarności”. Roman Kuzimski mówił, że „Solidarność” jest zwieńczeniem polskiej drogi do wolności i „Solidarność” pamięta o swoich bohaterach. Mówił też o tym, że bywały lata, gdy przy Pomniku Ofiar Grudnia bardzo niewielu zapalało znicze.
(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
Odbył się także Apel Pamięci, oddano salwę honorową i złożono wieńce. Na swój sposób – odpaleniem rac – jak co roku uczcili to wydarzenie także gdyńscy kibice.
(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
(fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
UROCZYSTA MSZA
Wieczorna część obchodów „Czarnego Czwartku” rozpoczęła się mszą w kościele Najświętszego Serca Pana Jezusa. Później kilkaset osób w marszu milczenia przeszło przed Pomnik Ofiar Grudnia 1970 przy ratuszu. Tam okoliczną przemowę wygłosił poseł Janusz Śniadek, wieloletni przewodniczący społecznego komitetu budowy pomników Ofiar Grudnia 1970. Odniósł się do słów Jana Pawła II. – Jan Paweł II przestrzegał – wolności nie wolno tylko posiadać. Trzeba ją stale zdobywać, robiąc z niej dobry użytek. Jakże lepiej rozumiemy teraz te słowa. Marsz ku wolności, w którym zginęli nasi bracia w grudniu 1970 roku, musi trwać nieustannie. Nie wolno nam ustawać ani na chwilę, bo kiedy ustajemy, następuje recydywa. I oby ta nie nastąpiła nigdy – powiedział Janusz Śniadek.
(Fot. Radio Gdańsk/Jacek Klejment)
Również 16 grudnia odbyło się w Trójmieście wiele uroczystości upamiętniających Grudzień ’70 oraz wprowadzenie stanu wojennego. Pełna relacja z tych wydarzeń dostępna jest >>>TUTAJ.
Przypomnijmy, 49 lat temu, 14 grudnia 1970 r. w Stoczni Gdańskiej wybuchł strajk wywołany ogłoszonymi dwa dni wcześniej podwyżkami na artykuły pierwszej potrzeby, zwłaszcza na żywność. Rozpoczął on falę strajków i manifestacji ulicznych, które objęły większość Wybrzeża. 17 grudnia 1970 r., w Gdyni wojsko otworzyło ogień do robotników idących do pracy. Było to najtragiczniejsze wydarzenie w czasie pacyfikacji robotniczych protestów na Wybrzeżu dokonanej przez władze komunistyczne – w jej wyniku zginęło 45 osób, a 1 165 odniosło rany.
sp/mk/ml