Zapewne wielu odlicza już dni do 24 grudnia, kiedy to będzie można usiąść przy wigilijnym stole. Natomiast 20 lutego będziemy obchodzić najsłodszy dzień w roku, czyli Tłusty czwartek, który jest jednym tych z dni w roku, kiedy dieta i liczenie kalorii idzie w odstawkę.
Tradycyjnie tego dnia w rękach smakoszy królują pączki i faworki, a od wczesnych godzin porannych z mediów wylewa się jak zwykle słodka propaganda w myśl powiedzenia – Powiedział Bartek, że dziś tłusty czwartek, a Bartkowa uwierzyła, dobrych pączków nasmażyła.
Oczywiście biegacze w Tłusty czwartek dyspensy od treningu nie mają. Najczęściej klepią tego dnia więcej kilometrów, niż mają to w rozpisce – z oczywistych względów. W końcu pączek ma jakieś 300 kalorii i żeby go spalić, trzeba przebiec minimum 5 km.
Naprzeciw tym, którzy mają problem z wyjściem na trening podczas słodkiego święta, wychodzi grupa BigYellowFoot, która po Ra trzeci organizuje Bieg po pączka – Biegniemy rzecz jasna dystans „jednego pączka”. Na mecie, oprócz czadowego pamiątkowego medalu, czekać na was będą (a jakże!) przepyszne pączusie! No chyba, że wam się przedłuży i zjemy wszystkie zanim dobiegniecie… zalecamy trening – mówią organizatorzy z lekkim przymrużeniem oka.
Zgłoszenia
Na bieg można zapisywać się poprzez formularz, który dostępny jest – Tutaj. Limit wynosi 300 uczestników.
Opłata startowa
Wpisowe wynosi 35 zł. Biuro zawodów zlokalizowane będzie w gdańskim Parku Reagana i otwarte będzie od godz. 17:00 do godz. 18:15.
Trasa
Start biegu nastąpi 20 lutego o godzinie 18:30. Uczestnicy będą mieli do pokonania 3.5 km.
Klasyfikacje
Open kobiet i mężczyzn.
Nagrody
Na mecie każdy otrzyma pamiątkowy medal i pączka, a najszybsi mogą liczyć na upominki.
Więcej informacji: Bieg Po Pączka.
Maciej Gach