Obwodnica Trójmiasta w kierunku Łodzi to 9-kilometrowy korek i 45 minut straty. Stajemy jeszcze przed Matarnią. To skutek zderzenia dwóch ciężarówek. Zablokowane są dwa pasy na wysokości Szadółek. Ruch odbywa się tylko pasem włączania. Służby czekają na dźwig, który przeniesie uszkodzonego TIR-a poza jezdnię.
Kierowcy uciekają m.in. przez Armii Krajowej, ale ta ucieczka też jest mało skuteczna, bo korek w kierunku centrum zaczyna się już na wysokości Nowej Myśliwskiej. Do skrzyżowania z Havla to 4-kilometrowy zator. Z drugiej strony na Armii Krajowej typowo – stoimy od Sikorskiego. Gęsto na krajowej siódemce w Kokoszkach, bo tam stoimy z obu stron skrzyżowania z Nowatorów – od węzła Karczemki i od świateł w Leźnie. Spacerową pod górę jedziemy powoli, ale w miarę płynnie. Hamujemy na Słowackiego i w górę, i w dół – w połowie leśnego odcinka. Na Grunwaldzkiej pierwszy, może drugi bieg między Abrahama a Żołnierzy Wyklętych. Na Żołnierzy Wyklętych i Hynka czekamy od Legionów do Partyzantów. Na Trasie Sucharskiego typowe spowolnienie przed zjazdem na Obwodnicę Południową, za to życia kierowcom nie utrudnia zwężony przejazd przez most wantowy.
Na Obwodnicy Południowej zwalniamy przed zjazdem na Obwodnicę Trójmiasta, a tą w stronę Gdyni w dużym towarzystwie jedziemy do Szadółek.
Gdynia to korki na Małokackiej, Stryjskiej i Łużyckiej, a także Chwarznieńskiej w stronę Witomina. Najgorzej wygląda dojazd od strony Redłowa, bo na innych wymienionych ulicach kolejki chyba mniejsze niż w ostatnich dniach o tej samej porze. Morska w stronę Rumi ze ściskiem od Gdyni Głównej do Estakady Kwiatkowskiego. Na estakadzie duże towarzystwo od Janka Wiśniewskiego do Dąbka w stronę Obłuża. Hutnicza stoi w obu kierunkach między Kwiatkowskiego a Pucką, a Janka Wiśniewskiego od węzła Ofiar Grudnia ’70 do estakady. Dojazd do Karwin to standard – kolejka na Sopockiej od zakrętów, a na Wielkopolskiej od Gedymina. No i oczywiście krajowa dwudziestka między rondem w Chwaszczynie a węzłem Gdynia Kack. Przejechanie tego odcinka w jedną i drugą stronę wiąże się ze stratą 20 minut. Ucieczka przed Rdestową też niewiele da, bo ta ulica jest w ścisku na całej długości – od Chwaszczyńskiej do Nowowiczlińskiej.