Po przedszkolach czas na żłobki. Gdańscy radni Koalicji Obywatelskiej chcą, aby przy rekrutacji w pierwszej kolejności premiowano dzieci, które zostały zaszczepione w obowiązkowym programie szczepień.
3 stycznia w Gdańsku weszła w życie uchwała w sprawie premiowania przy przyjmowaniu do przedszkoli zaszczepionych dzieci. Przyznaje ona dodatkowe punkty w drugim etapie rekrutacji. Podobne rozwiązanie ma być zastosowane w samorządowych żłobkach.
CZAS NA GDAŃSKIE ŻŁOBKI
– Uważamy, że w Gdańsku dzieci zaszczepione powinny być premiowanie nie tylko przy przyjęciu do przedszkoli, ale również do gdańskich żłobków samorządowych – podkreśla Cezary Śpiewak-Dobwór, przewodniczący klubu Koalicji Obywatelskiej. – W naszej interpelacji proponujemy działania premiujące, nie chcemy nikogo wykluczać – dodaje przewodniczący.
Proponowane zmiany nie mają dotyczyć dzieci, które mają odwleczone szczepienia. W takich wypadkach potrzebne będzie jedynie zaświadczenie od lekarza.
– Zwykła infekcja może mieć na to wpływ. Te dzieci będą traktowane jako zaszczepione. Zastosujemy podobny mechanizm, jak w uchwale przedszkolnej – zaznacza Mateusz Skarbek, wiceprzewodniczący Rady Miasta w Gdańska. Przypomina także, że przy pracach nad uchwałą dotyczącą przedszkoli napotkano duży sprzeciw ze strony środowiska antyszczepionkowego.
GDAŃSK WZORUJE SIĘ NA INNYCH MIASTACH
Radni podkreślają, że takie rozwiązanie jest słuszne i zgodne z prawem. Od dłuższego czasu są one stosowane w innych samorządach.
– Najbardziej znanym przykładem jest Warszawa, gdzie przyjęło taką uchwałę w listopadzie. Została opublikowana w Dzienniku Urzędowym, co daje nam obraz, że jest to akceptowane przez wojewodów. Takie uchwały funkcjonują też m.in. w Katowicach i Sosnowcu – dodaje wiceszefowa klubu KO Kamila Błaszczyk.
SZCZEPIONKI MAJĄ NEGATYWNY WPŁYW?
W Gdańsku w zeszłym roku nie zostało zaszczepionych ponad tysiąc dzieci. Rodzice są przekonani, że ma to negatywny wpływ na zdrowie maluchów. Mimo tego, że na opiekunów nieszczepionych dzieci nakładane są grzywny, to nie przynosi to efektu. Rodzice odwołują się do Ministerstwa Zdrowia, a postępowanie trwa latami.
Prezydent Gdańska ma dwa tygodnie, żeby odpowiedzieć na interpelację radnych. Ich zdaniem, przy pozytywnym odzewie ze strony władz miasta – prace nad tym rozwiązaniem powinny potrwać kilka miesięcy i być wprowadzone w życie jeszcze w tym roku.
Katarzyna Moritz/mmt