Samorząd województwa pomorskiego odpowiada, że nie ma mowy o konflikcie interesów w sprawie kontroli Fundacji Palium. Urzędnikom nie przeszkadza, że jej prezes, czyli Barbara Bonna, jest żoną Leszka Bonny – wicemarszałka wojewódzka, radnego sejmiku i członka komisji zdrowia. Ze stanowiskiem urzędu nie zgadza się opozycja. W sprawie pożaru jest nowy wątek – pobyt jednej z ofiar pożaru miał być finansowany z kasy urzędu marszałkowskiego.
W nocy 6 stycznia w hospicjum prowadzonym przez fundację Palium w Chojnicach, wybuchł pożar. Zginęły w nim cztery osoby. Do szpitala w Chojnicach trafiło 15 pacjentów, a do placówki w Człuchowie 5. Hospitalizacji wymagały także dwie pracownice oraz dwóch policjantów.
Do 30 czerwca Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego ma przeprowadzić kontrolę wydatkowania pieniędzy przyznanych hospicjum w Chojnicach. Chodzi o 1,5 mln zł z RPO na lata 2014-2020. Sęk w tym, że kontrola może przebiegać w sposób wątpliwy. Dlaczego? Prezesem hospicjum jest Barbara Bonna, prywatnie żona Leszka Bonny, który jest działaczem Koalicji Obywatelskiej, wicemarszałkiem województwa i radnym w Sejmiku Województwa.
LESZEK BONNA NIE CHCE KOMENTOWAĆ SPRAWY
Nasz reporter we wtorek rano usiłował zapytać wicemarszałka województwa – Leszka Bonnę – o wątpliwości w sprawie kontroli w Fundacji Palium.
– Wszystko, co miałem w tej sprawie do powiedzenia, zostało w sposób profesjonalny przedstawione przez rzecznika prasowego urzędu – mówi Bonna.
URZĄD MARSZAŁKOWSKI: NIE MA KONFLIKTU INTERESÓW
Urzędnicy zwracają uwagę na rozróżnienie działalności Fundacji Palium polegającej na prowadzeniu hospicjum od działalności związanej z dziennym domem pomocy. Są to dwie różne aktywności Fundacji i jedynie ta druga otrzymała dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego Województwa Pomorskiego.
Dom Pomocy Fundacji Palium otrzymał dofinansowanie w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Pomorskiego na lata 2014-2020, które może być wydatkowane wyłącznie na cele przewidziane w założeniach projektu. Podstawowym zadaniem projektu jest prowadzenie dziennego domu pomocy dla osób niesamodzielnych i stworzenie 20 miejsc usług opiekuńczych świadczonych.
– Kontrola przewidziana w systemie wydatkowania funduszy unijnych objąć może swoim zakresem wyłącznie prawidłowość realizacji projektu, tj. prowadzenia dziennego domu pomocy. Zatem nieuprawnione jest jakiekolwiek wiązanie zaplanowanej kontroli i samego dofinansowania projektu z działalnością Hospicjum w Chojnicach oraz tragicznym w skutkach pożarem – mówi Michał Piotrowski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego.
Przypomnijmy, że Fundacja Palium otrzymała 1,5 mln zł dotacji z UE, której dysponentem był Urząd Marszałkowski.
OPOZYCJA NIE DAJE WIARY RZECZNIKOWI
Radny PiS w Sejmiku Województwa Jerzy Barzowski, podkreśla że prawdą jest, iż dzienny dom pomocy i hospicjum działały oddzielnie, ale one są tam w jednym budynku.
– Nie ma tam jednak rozgraniczenia tej działalności. Tam przecież zginął jeden człowiek z domu dziennego i trzech pacjentów hospicjum. To już budzi ogromne kontrowersje i wymaga sprawdzenia – mówi Barzowski.
W tej sprawie radny zapowiada szereg interpelacji.
– Urząd Marszałkowski, pan Leszek Bonna i wiele innych osób nie potrafią rozróżnić konfliktu interesów. Jest on tutaj ewidentny i to jeszcze na wielu płaszczyznach – dodaje radny PiS.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Maciej Naskręt