Pojemniki i wiadra porozrzucane przy torach na gdańskiej Olszynce, a w nich… paliwo. Pobliski teren i prowadząca do torów ścieżka były silnie zanieczyszczone. W pobliżu leżały zerwane plomby zabezpieczające.
Kontenery, wiadra i różnej wielkości pojemniki stały przy ekranie dźwiękochłonnym, po brzegi wypełnione były ropopochodną cieczą.
KTOŚ UKRADŁ PŁYN?
Wszystko wskazywało na to, że ktoś ukradł płyn z kolejowej cysterny. Straż miejska skontaktowała się z policją i z firmą, do której mogła należeć zawartość pojemników. Funkcjonariusze dowiedzieli się, że nikt nie zgłaszał włamania do cysterny i kradzieży paliwa.
NIEBEZPIECZEŃSTWO
– Nie było wiadomo, do kogo należą pojemniki i znajdująca się w nich ciecz. Istniało za to zagrożenie, że ktoś je przewróci i niebezpieczny płyn rozleje się na pobliski teren. Wezwaliśmy straż pożarną – mówi młodszy inspektor Dominika Paszkiewicz.
Zanieczyszczony teren strażacy posypali sorbentem, a ciecz z kontenerów i wiader przepompowali do szczelnych i bezpiecznych pojemników. Ponieważ niebezpieczna substancja znajdowała się na terenie kolejowym, dalszym zabezpieczeniem zbiorników zajęła się Straż Ochrony Kolei.
pOr