Wyjątkowo mało deszczowy 2019 rok w połączeniu z niemal bezśnieżną zimą zwiastują w najbliższych miesiącach duże problemy z dostępem do wody. – Namacalnym efektem są wysychające studnie, silnie obniżone zwierciadło wody w ujęciach. To nie jest sprawa tego roku czy dwóch lat, ale dziesiątków – mówi profesor Joanna Fac-Beneda z Wydziału Oceanografii i Geografii Uniwersytetu Gdańskiego.
ZALEDWIE 407 MM W 2019 ROKU
Według danych ze stacji pomiarowej w Rębiechowie – w 2017 r., najbardziej deszczowym w ostatniej dekadzie – spadło tam 924 mm deszczu. W 2018 – 488 mm, w 2019 zaledwie 407 milimetrów. – Pomóc mogłyby tylko ekstremalne zjawiska – mówi hydrolog. – Chyba, że w tej chwili będzie przez dwa miesiące bez przerwy padało. Nie intensywnie, ale delikatnie z mżawką, tak żeby ziemia nasączała się wodą. To jednak mało prawdopodobne.
DROŻSZE OWOCE, WARZYWA I WODA
Ucierpieć może na tym między innymi rolnictwo. Droższe mogą być nie tylko owoce i warzywa ale i sama woda. Jak wynika z danych, w Polsce gromadzimy zaledwie 6,5 proc objętości średniorocznego odpływu rzecznego. Zgodnie z planem powinno być jej dwukrotnie więcej. Pomóc ma przygotowywane przez Wody Polskie plan pod hasłem „Stop Suszy”, który ma na celu opracowanie sposobów przeciwdziałania jej skutkom.
POSŁUCHAJ MATERIAŁU:
Sebastian Kwiatkowski/pOr