Chciał skrócić sobie drogę, więc postanowił przejść Tunelem pod Martwą Wisłą. Zgodnie z procedurą uruchomiono komunikat głosowy, ale młody mężczyzna na niego nie reagował. Zamknięto także prawy pas ruchu w kierunku Letnicy, a na miejsce pojechał jeden z dyżurujących operatorów, by eskortować pieszego do momentu opuszczenia tunelu.
TYLKO DLA ZMOTORYZOWANYCH
Tego rodzaju zdarzenia stanowią 7 proc. wszystkich, do których dochodzi w tunelu. Tunel pod Martwą Wisłą jest przeznaczony wyłącznie dla zmotoryzowanych uczestników ruchu drogowego. Każdego dnia przejeżdża przez niego 29 tysięcy pojazdów. To nie jest bezpieczna alternatywa dla pieszych czy rowerzystów.
oprac. pOr