Wisła Kraków chciała sprawić największą niespodziankę sezonu. Przed ostatnią kwartą brakowało jej tylko kilku punktów do niepokonanej Arki Gdynia, ale wzorem innych zespołów nie dała liderowi rady. Gdynianki pozostają niekwestionowanym dominatorem Ekstraklasy koszykarek. Jakiś czas temu porównywaliśmy koszykarki Gundarsa Vetry do piłkarskiego Liverpoolu, który także przez cały sezon wygrywał mecz za meczem. W sobotę oba zespoły grały, ale miano niepokonanych zachowały tylko gdyńskie koszykarki, bo drużyna Jurgena Kloppa niespodziewanie uległa przedostatniemu Watford 0:3.
Spotkanie w Krakowie było wyrównane niemal do końca. Rutynowane dominatorki z Gdyni podkręciły tempo dopiero w ostatnich minutach, i ten zryw pozwolił wygrać aż 10 punktami. Wcześniej była walka punkt za punkt.
GRAŁY SZYBKO
Przewagę udało się wykreować w punktach z szybkiego ataku. Wisła zdobyła z tego elementu gry zaledwie 4 punkty, a przyjezdne aż 16. Podobna różnica klas objawiła się na ławce rezerwowych – zmienniczki Arki rzuciły 18 oczek, a rywalek tylko 6. Znakomicie zagrała Rebecca Allen, która zdobyła 18 punktów i była zdecydowaną liderką Arki. Po 10 oczek dołożyły Kayla Alexander i Mariya Papova. Wygrana pozwala zespołowi z Gdyni zachować miano niepokonanej w Ekstraklasie koszykarek.
Wisła Kraków – Arka Gdynia 57:67 (16:17, 13:14, 13:14, 15:22).
Wisła Kraków: Kadri-Ann Lass 20, Chloe Wells 15, Katarzyna Trzeciak 10, Magdalena Ziętara 4, Bożena Puter 4, Gabija Meskonyte 2, Anna Jakubiuk 2, Łucja Grzenkowicz 0.
Arka Gdynia: Rebecca Allen 18, Marissa Kastanek 11, Kayla Alexander 10, Maryia Papowa 10, Angelika Slamova 8, Marie Guelich 6, Barbora Balintova 4, Kamila Podgórna 0, Amalia Rembiszewska 0.
pkat