Od 1 marca weszły w życie nowe zasady gospodarowania odpadami w Słupsku. Każdy mieszkaniec musi dzielić śmieci na pięć frakcji. W przeciwnym razie, zapłaci karę w postaci wyższej stawki za wywóz odpadów. Dyrektor Wydziału Gospodarki Komunalnej i Ochrony Środowiska w Urzędzie Miejskim w Słupsku Katarzyna Guzewska, tłumaczy, że od 1 marca nie ma możliwości wyrzucania śmieci według starych zasad. – To jest prawny obowiązek, od tego nie uciekniemy. Wcześniej, czy później, każdy z nas musi zacząć to robić. Im szybciej zaczniemy to prawidłowo robić, tym efekty będą dużo lepsze – mówi.

ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZBIOROWA

Katarzyna Guzewska podkreśla, że bardzo ważna będzie solidarna segregacja śmieci w budownictwie wielorodzinnym, gdzie będzie obowiązywać odpowiedzialność zbiorowa. – Jeśli jedna rodzina na dwadzieścia w danym bloku, nie będzie segregować śmieci, to opłaty wzrosną całej wspólnocie – zaznacza. W przypadku niesegregowania śmieci opłata będzie rosła, aż do czterokrotności stawki 18 złotych, czyli 72 złote na osobę.

MARZEC BEZ KAR?

Dyrektor dodaje, że miasto będzie na spokojnie przyglądać się segregowaniu śmieci przez mieszkańców. Zaznacza jednocześnie, że nie będzie to robione w pierwszych dniach marca. – Dajemy mieszkańcom czas na oswojenie się z sytuacją, ale przepisy będziemy musieli egzekwować – podkreśla.

„NIE WSZYSTKICH DA SIĘ UPILNOWAĆ”

Mieszkańcy Słupska w rozmowie z dziennikarzem Radia Gdańsk mówili, że segregują śmieci. Część miała wątpliwości, czy każdy będzie stosował się do nowych przepisów.

– Przecież nikt nie będzie nikogo pilnował, zaglądał do siatki i poprawiał, czy dobrze segreguje. Moim zdaniem będzie bardzo gorąco wśród ludzi – uważa mieszkanka ulicy Tuwima. – Ja segreguję śmieci, ale myślę, że starsze osoby nie będą w stanie tego robić i szkoda, że będą mieli za to wyższe opłaty – dodaje młody słupszczanin.

Od 1 marca obowiązuje segregacja śmieci na 5 frakcji: „bio”, zmieszane, papier, plastik i szkło.

Paweł Drożdż/mar