Dziewiętnastowieczna Czerwona Szopa, czyli dawna baza ratowników została przekazana na własność Ustce. Budynkiem do niedawna zarządzał powiat słupski. – Będzie tam teraz prowadzona różnoraka działalność publiczna – informuje rzecznik prasowy burmistrza Ustki, Eliza Mordal.
– Będą się tam odbywać działania kulturalno-edukacyjne i promocyjno-turystyczne, a także z zakresu ochrony zdrowia, bezpieczeństwa obywateli oraz współpracy z organizacjami pozarządowymi – dodaje rzecznik.
– Cieszymy się, że ten obiekt wraca do miasta – mówi Jacek Graczyk, burmistrz Ustki. – Ma on duże znaczenie historyczne, gdyż powstał w XIX wieku. Dziękuję staroście oraz zarządowi powiatu za tę decyzję. Dzięki niej będziemy mogli wpisać ten budynek w plany zagospodarowania obszaru starego miasta i uczynić z niego dodatkową atrakcję. Zarówno dla naszych mieszkańców, jak i dla turystów.
OBIEKT Z HISTORIĄ
Początki Czerwonej Szopy sięgają 1867 roku, kiedy wzdłuż całego morskiego wybrzeża powstawały szopy ze sprzętem do ratowania załóg statków. Drewnianą szopę w 1887 roku zastąpił budynek z czerwonej cegły ufundowany ze składek pracowników poczty i telegrafu dla uczczenia 90. urodzin cesarza Wilhelma I. W szopie trzymano konie, przechowywano tam też dwa wozy ze specjalnymi kołami, które nie grzęzły w piasku. W latach 1867-1945 usteccy ratownicy uratowali 166 rozbitków.
Marcin Kamiński/dr