Dobra czwarta kwarta nie wystarczyła. STK Czarni Słupsk z ósmą porażką w sezonie

Jedna przyzwoicie zagrana kwarta to za mało żeby wygrać w Pruszkowie. STK Czarni Słupsk ponieśli 8. porażkę w sezonie, przegrywając z Elektrobudem–Investment ZB Pruszków 76:82. Czarni grali w spotkaniu bez kontuzjowanego podstawowego rozgrywającego Adriana Kordalskiego. Zawodnik był w składzie na ławce rezerwowych, ale tylko podpowiadał kolegom, jak grać i dopingował swoją drużynę. Zespół gospodarzy szybko objął prowadzenie, mimo początkowych kłopotów ze zdobywaniem punktów. Pruszkowianie imponowali zwłaszcza akcjami dwa plus jeden, ale tylko nieznacznie wygrali pierwszą kwartę 21:18. Równo z syreną kończącą te część spotkania odwrócony bokiem do kosza Wojciech Jakubiak trafił za trzy punkty, odbijając piłkę od tablicy.

PROBLEMY W DRUGIEJ KWARCIE

W drugich dziesięciu minutach to goście się pogubili pozwalając drużynie z Pruszkowa osiągnąć niemal dwudziestopunktową przewagę dzięki skutecznym rzutom za trzy punkty. Gospodarze trafili pięć z piętnastu rzutów „zza łuku”. Czarni fatalnie wykonywali rzuty wolne, tylko dwa z siedmiu trafiły do kosza. Tylko dzięki trafieniu znowu równo z syreną kończącą drugą kwartę tym razem Huberta Wyszkowskiego za trzy punkty Czarni ulegali po dwudziestu minutach 33:43.

Trzecia kwarta to nadal niska skuteczność STK Czarnych Słupsk. Goście zdobywali punkty z dużym trudem, nie przełamali konsekwentnej gry gospodarzy, których przewaga sięgnęła 15 punktów (65:50) po trzydziestu minutach gry. Dużo lepiej Czarni zaczęli czwartą kwartę, w 37. minucie meczu niwelując przewagę gospodarzy do 6 punktów. Jednak sił i skuteczności nie starczyło do przełamania wyniku i mimo wygranej czwartej kwarty 26:17, Czarni Słupsk przegrali swój ósmy mecz w sezonie 76:82.

 
Przemysław Woś/tkob
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj