Żywność podrożała – uskarża się posłanka Koalicji Obywatelskiej Małgorzata Chmiel. Winą za wprowadzenie kolejnych podatków obarcza rząd i prezydenta. Władze państwa podkreślają natomiast, że dużo bardziej wzrosły wynagrodzenia niż ceny żywności.
W zeszłym roku roku szczypior na Zielonym Rynku w Gdańsku kosztował 1,50 zł. Teraz jego cena jest wyższa o 50 groszy. Marchew natomiast jest o 20 groszy droższa niż przed rokiem.
– To uderzenie w emerytów. Przygotowałam spis żywności, który pokazuje, jak wszystko w ciągu roku podrożało – mówi Małgorzata Chmiel posłanka Koalicji Obywatelskiej.
Z kolei posłanka Agnieszka Pomaska wskazywała na wzrost cen ziemniaków. Te w poniedziałek kosztowały na Zielonym Rynku 5 zł za kilogram.
PREZYDENT ODNIÓSŁ SIĘ DO KOSZYKÓW OPOZYCJI
Kilka dni temu do droższych zakupów odniósł się Prezydent RP Andrzej Duda.
– Oczywiście ceny poszły w górę. Przyczyny tego są bardzo różne, ale wynagrodzenia powędrowały w górę znacznie bardziej. Są także nowe świadczenia, których dotąd nie było. Nie ma wątpliwości, że polityka rządu służy poprawianiu jakości bytu Polaków – mówił Andrzej Duda.
Małgorzata Chmiel przyznała, że ceny produktów porównywała do cen ustalonych w zeszłym roku przez Główny Urząd Statystyczny i do relacji sprzedawców.
Maciej Naskręt