Pomoc w czasach niepokoju. Mieszkańcy Elbląga na własną rękę wspierają potrzebujących

„Widzialna ręka”, „zakupy dla starszej grupy” – na portalach internetowych ludzie „skrzykują się”, by pomagać innym. W Elblągu inicjatywy podejmują też pojedynczy ludzie.

Pan Tomasz na klatkach bloków na swojej dzielnicy rozwiesił ogłoszenia z ofertą zrobienia zakupów dla wszystkich potrzebujących. Mężczyzna jest posłańcem w pobliskiej parafii i wie, że wśród jego sąsiadów jest wielu starszych i samotnych.

DAĆ COŚ OD SIEBIE

– Po prostu tak z serca zrozumiałem, że nie można siedzieć i tylko słuchać o tym, ale trzeba coś zrobić. Dać od siebie. Szczególnie, że jako posłaniec, roznosząc listy wiem, że tu mieszka dużo ludzi starszych, samotnych. To oni potrzebują pomocy – mówi pan Tomasz.

Póki co wolontariusz z Elbląga nie ma wiele pracy, ale chętnie w każdej chwili służy pomocą.


Marek Nowosad/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj