Chcą uchylenia zakazu wstępu do lasu dla myśliwych. Chodzi o odstrzał dzików w związku z afrykańskim pomorem świń

Producenci trzody chlewnej domagają się uchylenia zakazu wstępu do lasu dla myśliwych. Chcą by Polski Związek Łowiecki wznowił sanitarny odstrzał dzików związany z afrykańskim pomorem świń. Ograniczenie wstępu do Lasów Państwowych wprowadzono w związku z koronawirusem i ma obowiązywać na razie do 11 kwietnia.


– Rozporządzenie Rady Ministrów wprowadzające powszechny zakaz poruszania się przewidziało możliwość przemieszczania się myśliwych realizujących obowiązki wynikające z prawa łowieckiego, jak na przykład ważne dla rolników szacowanie szkód łowieckich. Tym samym rozporządzeniem wprowadzono zakaz korzystania z terenów zielonych, czyli także lasów. Od tego zakazu nie przewidziano jednak wyjątku dla myśliwych – wyjaśnia Ministerstwo Środowiska w oficjalnym komunikacie w tej sprawie.

ZAGROŻENIE ASF

Prezes Krajowego Związku Pracodawców-Producentów Trzody Chlewnej Aleksander Dargiewicz podkreśla, że bez odstrzału dzików choroba będzie się rozprzestrzeniać bardzo szybko.

– O skali zagrożenia ASF mówią liczby. Tylko w pierwszym kwartale tego roku liczba ognisk była wyższa niż suma trzech kwartałów zeszłego, rekordowego roku. Doniesienia o pierwszym ognisku ASF w Wielkopolsce oraz marcowe wydarzenie z hodowli pod Nową Solą, gdzie trzeba było zlikwidować ponad 27 tysięcy sztuk zakażonego stada pokazują skalę zagrożeń – napisał w oświadczeniu związek. – W tej sytuacji hodowcy apelują o umożliwienie dokonywania odstrzału sanitarnego, a w miejsce zakazu proponują rzetelną informację dla społeczeństwa o znaczeniu i wadze działań. Jednocześnie branża deklaruje pomoc i wsparcie w prowadzeniu takiej kampanii – czytamy.

PRAWIE DWA TYSIĄCE

W ostatnich miesiącach tylko w regionie słupskim w ramach odstrzałów sanitarnych odłowiono około dwóch tysięcy dzików. W całej Polsce od początku tego roku stwierdzono 1835 przypadków dzików zarażonych ASF.

Odstrzałowi sprzeciwiają się ekolodzy, których zdaniem to barbarzyński i nieracjonalny sposób rozwiązania problemu związanego z chorobą. Aktywiści namawiają do stosowania bioasekuracji i obawiają się, że masowy odstrzał doprowadzi do zmarginalizowania populacji dzików w Polsce.

 

Przemysław Woś/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj