Rozpoczęła się zbiórka pieniędzy na pomoc pogorzelcom z Redęcina niedaleko Słupska. W sobotę palił się dom, w którym mieszkały dwie rodziny. Jedna osoba zginęła, trzy zostały bez dachu nad głową. Budynek został wyłączony z użytkowania. Nie zostanie zburzony, ale konieczna jest odbudowa dachu.
Wójt gminy Słupsk Barbara Dykier powiedziała, że w tej chwili prowadzone są dwie zbiórki na pomoc pogorzelcom. Pierwszą zorganizowali prywatnie mieszkańcy, druga to działania gminnego stowarzyszenia. Wójt zaznaczyła, że rodzinom, które ucierpiały w pożarze, nie potrzebna jest pomoc rzeczowa. Brakuje natomiast pieniędzy na odbudowę dachu.
POMOC DLA POGORZELCÓW
– Gmina na wniosek inspektora budowlanego zleciła przygotowanie uproszczonej ekspertyzy remontu tego domu. Przygotowujemy wszystko pod względem prawnym, żeby można było rozebrać spaloną część i przygotowywać się do odbudowy dachu – mówi wójt.
Barbara Dykier dodała, że gmina objęła pomocą obie rodziny, które mieszkały w zniszczonym domu.
– Już dostały od nas wsparcie finansowe w wysokości 6 tysięcy złotych, ale uruchamiamy też zbiórkę na odbudowę dachu, bo to trzeba zrobić przede wszystkim, by lokatorzy mogli wrócić do swoich mieszkań – mówi wójt gminy Słupsk.
WSPARCIE OD MIESZKAŃCÓW
Sołtys Redęcina Grzegorz Winiarski opowiada, że pomocy pogorzelcom jako pierwsi udzielili mieszkańcy wsi.
– Woziliśmy meble przyczepką. Wszystko, razem z ubraniami, zostało zabezpieczone w wiejskiej świetlicy. Ludzie pomagali też w pakowaniu różnych rzeczy, szkieł, czy nawet sprzątali. Każdy pomagał, jak mógł – dodaje sołtys Redęcina.
Przyczyny pożaru domu w Redęcinie ustali powołany do tego biegły z zakresu pożarnictwa.
Pomóc może każdy, więcej informacji TUTAJ.
Paweł Drożdż/ako