W ramach cyklu Retro Radio przypominamy duże wydarzenia, wielkie emocje i wyjątkowe chwile. Tym razem to „wydarzenie” trwało aż dwa lata, chociaż może trzeba powiedzieć, że „tylko” dwa lata. Pobyt Piotra Nowakowskiego w Treflu był niezwykle ciekawym sportowo (chociaż nie tylko) czasem, który przypominamy.
Na początku było niedowierzanie. Kiedy mój rozmówca zdradził, że do Lotosu Trefla ma trafić Piotr Nowakowski odruchowo dopytałem – ten Piotr Nowakowski? Odpowiedź była twierdząca i tak dla nas, dla pasjonatów sportu z Trójmiasta, zaczęła się dwuletnia przygoda z mistrzem świata.Pierwszy artykuł na naszej stronie zatytułowaliśmy „Hit transferowy Lotosu Trefla. Mistrz Świata trafi do Gdańska”. Bo przyjście Nowakowskiego rzeczywiście było hitem. Raz, że już był utytułowanym siatkarzem, dwa, że jego gra w Treflu to momentami był prawdziwy koncert. I to od samego początku, bo już w pierwszym meczu został MVP.
Piotr potrafił też nas zaskakiwać, chociażby szczerością, jak choćby wtedy, gdy w pierwszym wywiadzie bez skrępowania stwierdził, że to on jest głową rodziny, ale to żona tą głową kręci.
NIEZWYKŁA LICYTACJA
Zanim przejdziemy do kwestii sportowych warto przenieść się do października 2018 roku. Nowakowski to świeżo upieczony podwójny mistrz świata. Odwiedził redakcję Radia Gdańsk i przekazał na licytację dla Fundacji Hospicyjnej piłkę ze swoim autografem. Zaczęło się od pana Grzegorza i pięciuset złotych, a potem było tylko lepiej i… sypnęło pięknymi kwotami. Ostatecznie piłkę wylicytowała firma JohnnyBros z Gdańska za 11 111 złotych. Emocji było mnóstwo Nowakowskiego także to wzruszyło, więc do piłki dołożył też koszulkę.
Jeżeli chodzi o kwestie sportowe, to tutaj sukcesy były wielkie. Chcesz je sobie przypomnieć? Posłuchaj: