Coraz mniej lokalnych połączeń na Kaszubach. Kartuski Gryf nie jeździ już między innymi do Stężycy. W Kolbudach samorządowcy dopłacą zaś za dodatkowe kursy.
Sytuacja pasażerów, ale i prywatnych przewoźników, jest coraz trudniejsza. Od soboty Gryf zawiesił autobusy do Pomieczyna i Stężycy. Nie kursują także linie 14 do Sierakowic i Sulęczyna, 800 do Leźna i 806 do Babiego Dołu.
Jak powiedział Paweł Misiak, przedstawiciel przewoźnika – cięcia są wynikiem trwających miesiąc obserwacji przewozów. Pasażerów jest mniej o 95 procent, a firma traci miesięcznie milion złotych. Na co dzień na trasę wyjeżdża tylko jedna trzecia floty.
SPECJALNE ROZKŁADY
Gryf jeździ według sobotnich rozkładów jazdy. Specjalne rozkłady obowiązują też w PKS Gdańsk. Autobusy wyjeżdżają jedynie w porannym i popołudniowym szczycie.
Na poprawę liczyć mogą od środy mieszkańcy Kolbud, gdzie po gminnym dofinansowaniu z 12 do 19 zwiększy się liczba połączeń – także do Buszkowych, Lisewca i Łapina.
Dodajmy, że w Tczewie od soboty częstotliwość kursowania autobusów zmalała o 1/3. W Pruszczu Gdańskim obowiązują rozkłady sobotnie.