Okres epidemii oznacza, że najczęściej możemy poświęcić więcej czasu pracom w ogrodzie. Tak jest w przypadku Agnieszki Hubeny – Żukowskiej. Projektantka, związana z ASP w Gdańsku, nie jeździ na uczelnię, zajęcia prowadzi wirtualnie i zajmuje się gruntowną przebudową swojego ogrodu. W audycji rozmawiamy o pracach przez nią aktualnie prowadzonych: ściółkowaniu i pikowaniu.
Wiosenna wizyta w ogrodzie Agnieszki Hubeny-Żukowskiej to pretekst do wielobarwnej opowieści o roślinach, które wprawiają projektantkę w zachwyt. Przechodząc wśród rabat zatrzymujemy się przy dzikich tulipanach, samoistnie rozsiewających się bratkach i próbujemy aromatycznego czosnku niedźwiedziego. Najwięcej czasu w rozmowie poświęcamy ściółkowaniu i pikowaniu.
Zachód słońc w eksperymentalnym białym ogrodzie Agnieszki Hubeny-Żukowskiej.
Agnieszka Hubeny-Żukowska opowiada, że szczególnie w czasach suszy, ściółkowanie rabat korą jest bardzo wskazane. Warstwa kory dobrze chroni glebą przed utratą wody. Ściółka powinna mieć grubość 7-8 cm. Jaką ściółkę kupić? Ważna jest wielkość kawałków kory. Najlepiej do rabat bylinowych używać ściółki o gradacji 0-60. Należy też pamiętać, żeby używać przekompostowanej, a nie świeżej kory, takiej która „przeleżała” już 2-3 lata, jest skruszona i częściowo rozłożona.
Wiosenny klimat w ogrodzie Agnieszki Hubeny-Żukowskiej. Fot. A.H-Ż
Pikowanie nie jest trudne, a może dostarczyć wiele satysfakcji z wyhodowania roślin od ziarenka. Jak się do tego zabrać? Opowiadamy o tym w rozmowie, ale Agnieszka Hubeny-Żukowska obiecała nagrać krótki film poglądowy. Słowa dotrzymała. Film znajdziecie na profilu FB projektantki KLIKNIJ.