Przejechał trasę z Gdyni do Włocławka w dwie minuty, mimo iż jego ładunek był o ponad połowę za ciężki. Inspektorzy Transportu Drogowego z Włocławka zatrzymali kierowcę, który wiózł kontenery znad morza. Mężczyzna manipulował przy tachografie. Urządzenie przez całą podróż autostradą A1 wskazywało, że kierowca odpoczywa. Według zapisu 250-kilometrowa trasa trwała 120 sekund. Po zważeniu okazało się, że ciężarówka z dwoma kontenerami waży 68 ton, czyli o 28 za dużo.
Kierowca i jego pracodawca zapłacą łącznie prawie 33 tysiące złotych. Samochód, by mógł ruszyć w dalszą drogę, musiał zostać przeładowany przy pomocy specjalistycznego dźwigu.
Sebastian Kwiatkowski/mk