75-lecie zakończenia II wojny światowej to słodko-gorzka rocznica. Słodka, bo upamiętnia zakończenie krwawej jatki w historii dziejów ludzkości. Gorzka, bo po wojnie Polska znalazła się w sowieckiej strefie wpływów – mówił po złożeniu wieńca przed Grobem Nieznanego Żołnierza w Warszawie prezydent Andrzej Duda.
– Obchodzimy dzisiaj bardzo ważną rocznicę, bardzo ważną dla Europy i dla świata. 75 lat temu zakończyła się II wojna światowa. Data od samego początku budziła spór pomiędzy państwami Zachodu a Stalinem – powiedział w piątek prezydent. Zaznaczył, że Polacy obchodzą dzień zakończenia II wojny światowej tak, jak obchodzi go Europa Zachodnia, jak obchodzi go wolny świat.
NA WSZYSTKICH FRONTACH
Przypominał, że Polacy walczyli na wszystkich frontach II wojny światowej. – Na Zachodzie, na Wschodzie, walczyli w podziemiu, w partyzantce, krwawili się, ginęli w obozach koncentracyjnych, umierali w obozach jenieckich, byli rozstrzeliwani na ulicach miast, więzieni, katowani. To był dla naszej ojczyzny i dla naszego narodu straszny czas – mówił.
– Polski zresztą nie było wtedy na mapie, została z niej wymazana najpierw przez hitlerowskie Niemcy, które napadły na Polskę 1 września 1939 r., a potem dodatkowo przez Rosję sowiecką, która napadła na nas 17 września 1939 roku – dodał.
DZIEŃ PAMIĘCI
Prezydent podkreślił, że dziś cieszymy się w pełni wolną, niepodległą i suwerenną ojczyzną, ale nie zapominamy o zakończeniu II wojny światowej. – Nie zapominamy o ofierze wszystkich tych, którzy na frontach II wojny światowej walczyli, wszystkich Polaków, którzy w czasie II wojny światowej zginęli, którzy w czasie II wojny światowej zostali pomordowani, cierpieli – zaznaczył Andrzej Duda.
– To jest dzień ich pamięci i chciałbym, żeby tak był przez moich rodaków na całym świecie postrzegany. A tym symbolicznym miejscem, w którym wszyscy o nich pamiętamy jest Grób Nieznanego Żołnierza w Warszawie – podkreślił prezydent.
75 lat temu, 8 maja 1945 r., zakończyła się II wojna światowa w Europie. Akt kapitulacji Niemiec oznaczał koniec sześcioletnich zmagań.
PAP/pOr