– Opowieści, że wielkie kontenerowce miałyby wpływać nad Zalew Wiślany, są jedną wielką bzdurą – powiedział w środę minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej Marek Gróbarczyk, odnosząc się do budowy przekopu Mierzei Wiślanej.
W niedzielę rzecznik partii Zielonych Krzysztof Rzyman poinformował PAP, że Rada Krajowa tej partii zaakceptowała Rafała Trzaskowskiego jako kandydata na prezydenta. Kandydat zgodził się na 21 postulatów Zielonych, m.in. na legalizację związków partnerskich, medycznej marihuany i zatrzymanie przekopu Mierzei Wiślanej.
– Ja już skierowałem apel do Rafała Trzaskowskiego i Władysława Kosiniaka-Kamysza o przyzwoitość w tym zakresie oraz również odpowiedzialność – powiedział w TVP Info Gróbarczyk. Według ministra „to jest potężna inwestycja pokoleniowa, otwierająca zupełnie nowe możliwości i horyzonty”. „
„OPOWIEŚCI SĄ BZDURĄ”
W ramach inwestycji przekopu Mierzei oprócz budowy drogi wodnej łączącej Zalew Wiślany z Zatoką Gdańską rozbudowywany jest również port w Elblągu. Według ministra Gróbarczyka cała ta inwestycja to nowy kierunek w świetle budowania Via Carpatii, a przede wszystkim korytarza wschodnio-europejskiego.
– Jest to naturalne zamknięcie jeśli chodzi o ten port – mówił. – Z drugiej strony jest to przede wszystkim oferta, którą kierujemy do naszych wschodnich sąsiadów i oni generalnie naciskają nas na realizację tych inwestycji, bo one mają, de facto, zdywersyfikować pewne kierunki przepływu ładunków przede wszystkim w tej części Europy – wskazał. Dopytany, o jakich partnerach mówi, wyjaśnił, że chodzi przede wszystkim o kierunki wschodnie, czyli o Białoruś i Ukrainę.
– Opowieści, że wielkie kontenerowce miałyby wpływać nad Zalew Wiślany, są jedną wielką bzdurą. To jest przede wszystkim ruch bałtycki, chociaż mogą i będą mogły do tego portu wpływać i przez przekop przepływać statki w pełni oceaniczne, ale o określonym zanurzeniu i pojemności – tłumaczył. Według ministra ten port otwiera bardzo szerokie możliwości, jeśli chodzi o przepływ ładunkowy.
„ZUPEŁNIE NOWE KIERUNKI TURYSTYCZNE”
Gróbarczyk mówił również, że środowiska żeglarskie „wręcz krzyczą, żeby jak najszybciej zrealizować tę inwestycję”, bo, jak wyjaśnił, „otwiera ona zupełnie nowe kierunki turystyczne”.
– To najbardziej opuszczony i zaniedbany obszar w Polsce, jeśli chodzi o rozwój. Nic się nie inwestowało w tym terenie, nie stworzono żadnej oferty po upadku komunizmu dla zachęty, dla rozwoju tego obszaru. Te miejsca, które mają niezwykle ważny aspekt turystyczny, czyli Frombork, Tolkmicko, Elbląg, to obszary zupełnie zapomniane – ocenił.
Przez Zalew Wiślany przebiega granica z Rosją (obwód kaliningradzki). Minister pytany o sprzeciw Rosji, dotyczący przekopu Mierzei powiedział, że „jeżeli nie rozwinie się Elbląg, rozwinie się Kaliningrad. Jest to oczywiste”.
– Okręg Kaliningradzki dąży do tego, aby wyciąć jakąkolwiek konkurencję w tym obszarze, używając wszystkich sposobów, i tych militarnych, bo słyszeliśmy, że to, co budujemy, to bazy podwodne wyrzutni pocisków kierowanych, ale nie wiedziałem, że do tego będzie również używana polska opozycja, która się wpisuje w tak przerażającą i katastrofalną filozofię Federacji Rosyjskiej, czyli również dążąca do tego, aby zablokować budowę przekopu przez Mierzeję Wiślaną – mówił. Na koniec minister ponownie zaapelował do Rafała Trzaskowskiego i Władysława Kosiniaka-Kamysza, o to żeby się opamiętali i wycofali z tych przerażających i bardzo złych decyzji w ramach swoich deklaracji.
Całkowita długość nowej drogi wodnej wyniesie 22,880 km (w tym przejście przez Zalew Wiślany – 10,176 km; Rzekę Elbląg – 10,381 km; pozostałe 2,323 km to odcinek stanowiska postojowego, śluzy i portu zewnętrznego), a jej głębokość to 5 m. Docelowo ma ona umożliwić wpływanie do portu w Elblągu jednostek o długości do 100 metrów oraz do 20 metrów szerokości. Budowa kanału na Mierzei Wiślanej ma zakończyć się w 2022 r.