Zadzwoniła na numer alarmowy, bo jej dziecko miało gorączkę. Okazało się, że opiekowała się nim pijana

Pijana matka opiekowała się pięciomiesięcznym dzieckiem w Gdańsku. 33-latka miała w organizmie prawie 3 promile alkoholu. Piła ze swoją siostrą, która była u niej w mieszkaniu.

Do zajścia doszło w jednym z mieszkań w dzielnicy Lipce. Co ciekawe, matka dziewczynki sama zadzwoniła na alarmowy numer 112.

 

– Bełkotliwym głosem powiedziała, że dziecko ma gorączkę, a ona nie wie, co zrobić. Dyspozytor natychmiast powiadomił policję – mówi starszy aspirant Karina Kamińska z gdańskiej policji.

NARAŻENIE NA NIEBEZPIECZEŃSTWO?

– Funkcjonariusze, którzy pilnie pojechali na interwencję, w mieszkaniu zastali pijaną kobietę, matkę dziecka oraz jej siostrę, a w pokoju płaczące wystraszone niemowlę. Policjanci od razu na miejsce wezwali pogotowie, aby sprawdzić, czy pięciomiesięcznej dziewczynce nic nie dolega – mówi Karina Kamińska. – Sprawdzili trzeźwość matki dziewczynki. Kobieta miała prawie trzy promile alkoholu w organizmie, a jej siostra ponad 2,5 promila. Ta druga kobieta została doprowadzona opiekuńczo do pomieszczenia dla osób nietrzeźwych, ponieważ znajdowała się, z uwagi na stan upojenia alkoholowego, w stanie zagrażającym zdrowiu – poinformowała.

Na szczęście dziecku nic nie było – zostało przekazane ojcu, który przyjechał do mieszkania. O sprawie zostanie powiadomiony sąd rodzinny. Być może 33-latka odpowie też za narażenie dziewczynki na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia. Za to grozi 5 lat więzienia.

 

Grzegorz Armatowski/ako

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj