Będzie odwołanie od wyroku utrzymującego przyznanie użytkowania wieczystego terenów dawnej Gedanii firmie Robyg. Apelacje do sądu II instancji złożą władze Gdańska. Poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński przekonuje, że „magistrat w ten sposób pozoruje działania” i przy tym podkreśla, iż stan „republiki deweloperów” trwa dalej.
Pod koniec lutego gdański sąd wydał wyrok, w którym uznał, że to deweloper ma prawo do działki. W uzasadnieniu sąd tłumaczył, że dla byłych terenów Gedanii miasto wydało pozwolenie na budowę firmie Robyg i nie widzi podstaw do innego rozstrzygnięcia sprawy.
Niedawno do gdańskiego magistratu dotarło pisemne uzasadnienie wspomnianego wyroku. Władze Gdańska postanowiły się odnieść do sprawy.
– Zdaniem władz miasta należy wykorzystać wszystkie formalne drogi, aby tereny Gedanii wróciły do zasobów Skarbu Państwa – powiedział Piotr Borawski, zastępca prezydenta miasta ds. przedsiębiorczości i ochrony klimatu. – Ku naszemu zdziwieniu przedstawiciele Skarbu Państwa, stwierdzili że nie znajdują uzasadnienia, by składać apelację.
Inne zdanie w tej sprawie ma prezydent Aleksandra Dulkiewicz, która domagała się apelacji. Dzisiaj została ona złożona.
NIEZNANA TREŚĆ OPINII
Miasto Gdańsk powołuje się tutaj na opinię miejskiego radcy prawnego, który stwierdził, że nie można było na podstawie przepisów Kodeksu Postępowania Administracyjnego wstrzymać decyzji dotyczącej wydania pozwolenia na budowę z uwagi na toczące się postępowanie Nasz reporter zapytał, czy miasto może zaprezentować treść tej opinii.
Piotr Borawski zapewnił, że jeśli będzie to możliwe, przekaże ją po konferencji. Opinia dotąd nie została nam przesłana.
PŁAŻYŃSKI: ODWOŁANIE TO DZIAŁANIE POD PUBLIKĘ
Na konferencji Piotra Borawskiego pojawił się poseł Prawa i Sprawiedliwości Kacper Płażyński. Wysłuchał stanowiska władz miasta.
– Odwołanie to działanie pod publikę. Zabiliście to postępowanie, udzielając pozwolenia na budowę na miesiąc przed ostatnim posiedzeniem sądu. Byłem na ogłoszeniu wyroku w lutym. Sąd miał związane ręce. Szkoda, że pana tam nie było. Pozorujecie działania, tak jak w 2008 roku – tłumaczy Kacper Płażyński.
Poseł PiS dodał, że „niestety, Republika Deweloperów w Gdańsku trwa w najlepsze.”
– Zgodnie z art. 97 KPA pkt. 4 organ zawiesza postępowanie, gdy rozpatrzenie sprawy zależy od uprzedniego rozstrzygnięcia zagadnienia wstępnego przez sąd. Powinniście byli zawiesić postępowanie o wydanie pozwolenia na budowę. Nie zrobiliście tego. Przestańcie udawać – mówi Płażyński.
Sprawa terenów Gedanii trafiła do sądu w 2017 roku. Ówczesne władze klubu nabyły prawo użytkowania wieczystego deweloperowi za kwotę około 16 milionów złotych. Wcześniej otrzymały teren od miasta za ułamek wartości.
Maciej Naskręt