Rośnie, a wraz z nim jego chora nóżka. 15-miesięczny Piotruś z Rotmanki pod Gdańskiem pilnie potrzebuje operacji. Chłopczyk urodził się bez kości strzałkowej. Rodzice Piotrusia z Rotmanki koło Pruszcza Gdańskiego walczą o zdrowie dla syna. 15-miesięczny chłopczyk na skutek wady genetycznej urodził się bez kości strzałkowej, a jego stópka dodatkowo jest szpotawa. Szansą na wyleczenie jest operacja w Paley European Institute w Warszawie – już w sierpniu.
– Operacja pozwoli Piotrusiowi żyć i funkcjonować jak każdemu zdrowemu dziecku. Będzie mógł chodzić, biegać czy grać w piłkę. Bez tego nie ma szans, nie wiemy nawet czy będzie musiał mieć jakich specjalny chodzik. Jeśli nic z tym nie zrobimy, będzie miał bardzo ciężko w życiu – mówi mama chłopca Małgorzata Gwiazdowska.
„MAŁY ODKRYWCA”
Tego typu zabiegi wykonuje się do drugiego roku życia, a po samej operacji potrzeba jeszcze rehabilitacji. Piotruś musi mieć wykonane dwie operacje. Jedna z nich to wydłużenie nogi, a druga – przebudowa całego stawu skokowego.
Chłopczyk próbuje wstawać i chodzić ale bardzo się męczy. Zdrową nóżką stara się wyrównać różnicę, co dodatkowo obciąża kręgosłup. Wada coraz bardziej się pogłębia i jest bardziej widoczna.
Piotruś to żywe srebro, jest bardzo ciekawy świata. To – jak mówi jego mama – mały odkrywca. Ma też dwie starsze, troskliwe siostry.
Zbiórka na operację nóżki chłopca prowadzona jest przez portale siepomaga.pl i zrzutka.pl. Pieniądze na operacje zbierane są też przez fundację „Kochaj życie”, której chłopiec jest podopiecznym.
Aleksandra Nietopiel/mrud