Nietypowy gość na Mierzei Wiślanej. Po tamtejszych lasach biegała… zebra. Jak się okazało, uciekła z mini zoo. Na zwierzę trafili leśnicy z Nadleśnictwa Elbląg. „Jak widzicie, kiedy obiecujemy w lesie przygody, nie żartujemy!” – czytamy na facebookowym profilu nadleśnictwa.
„Bardzo szybko ociepla nam się klimat” – żartują autorzy facebookowego wpisu. Zebra szybko zaczęła być nazywana „Marty”, co odnosi się do popularnego filmu animowanego „Madagaskar”. „Szukamy jeszcze Alexa i pingwinów” – napisali leśnicy.
Zebra bezpiecznie wróciła już do swojego domu.
mm