W jaki sposób gminy powinny gospodarować nieruchomościami? O tym, na przykładzie terenów dawnej Gedanii oraz Parku Rady Europy w Gdyni, porozmawialiśmy w audycji Samorządowy Piątek. Gośćmi audycji byli gdański radny KO Krystian Kłos, dr Grzegorz Wierczyński z ruchu obywatelskiego Kocham Sopot Łukasz Piesiewicz z gdyńskiego stowarzyszenia Miasto Wspólne i Kazimierz Koralewski, przewodniczący klubu radnych PiS w Radzie Miasta Gdańska.
– Brakuje rozmów z mieszkańcami, partycypacji w planowaniu przestrzennym. Z tym problemem mamy do czynienia od początku transformacji ustrojowej, że partnerem do dyskusji o tym, jak powinny wyglądać miasta, jest przede wszystkim deweloper, nie mieszkańcy – mówił Łukasz Piesiewicz
– Miasta potrzebują długofalowej strategii. Krótkoterminowe polityki często są koniunkturalne – komentował Kazimierz Koralewski. – Na przykładzie Gdańska widzę, że polityka krótkofalowa doprowadziła do takiej suburbanizacji. Gdzie centra miast właściwie nie są zabudowywane, nie dogęszcza się tam, gdzie są wolne przestrzenie, Gdańsk rozlał się po olbrzymim terenie. Brakowało tej strategii długofalowej – dodawał.
– Jest tak, że deweloper jest silnym graczem i jak każdy właściciel ma prawo wnioskować o zmianę planu miejscowego. Zgodzę się, że przez wiele lat był problem z konsultacjami społecznymi. Ale w sytuacji, kiedy istnieje uchwała Lex Deweloper, wbrew planom miejscowym deweloperzy będą mogli robić, co chcą – mówił Krystian Kłos.
– Te wszystkie problemy występują razem. W Sopocie nie możemy się „rozlać”, bo miasto jest ograniczone. W związku z tym zabudowa odbywa się albo kosztem terenów zielonych albo kosztem istniejącej zabudowy, często kosztem zabytków – dodał dr Grzegorz Wierczyński.