– Jem baro rôd, że jô mògł so tùwò z Wama pòtkac – przywitał się w języku kaszubskim z uczestnikami spotkania wyborczego w Kartuzach kandydat na Prezydenta RP Szymon Hołownia. Na placu Świętopełka zgromadziło się około 300 osób. Na scenie obok Hołowni pojawił się burmistrz Kartuz Mieczysław Grzegorz Gołuński. Po południu – już po polsku – kandydat przemawiał w Gdyni. W niedzielę z kolei pojawił się w Skowronkach i Tczewie.
– Wielkim szczęściem jest dla mnie to, że Rzeczpospolita w której mieszkam i której chcę być prezydentem, jest tak różnorodna. Że jest w niej tyle różnych barw, tyle kolorów, tyle języków – wyliczał Szymon Hołownia.
W swoim wystąpieniu kandydat na prezydenta jako jedną ze swoich zalet wymienił niezależność wobec wielkich ugrupowań politycznych. W wywiadzie dla Radia Gdańsk zaznaczył, że chciałby wzmocnienia kompetencji samorządu.
– Senat powinien być w Polsce izbą samorządową. Jestem zwolennikiem tezy, żeby – gdy nadejdzie moment konstytucyjny – w tym jednym miejscu konstytucję zmienić i doprowadzić do tego że w Senacie będą zasiadali marszałkowie, burmistrzowie, wójtowie, sołtysi – ocenił.
Spotkanie poprowadził współzałożyciel Stowarzyszenia Osób Narodowości Kaszubskiej Artur Jabłoński. Jednocześnie, w wywiadzie dla Radia Gdańsk, Hołownia do kwestii statusu prawnego Kaszubów odniósł się w sposób zachowawczy mówiąc:
– Dopóki nie ugrzęźniemy, a ugrzęźlibyśmy w dyskusjach na temat istnienia czy nieistnienia narodowości śląskiej czy kaszubskiej, to warto zrobić wszystko, by promować języki śląski i kaszubski w takiej formie, by mogły być obecne i w edukacji i w sferze urzędowej – zaznaczył.
Posłuchaj rozmowy z Szymonem Hołownią:
„TYLE DOBRA NIE WYGENEROWAŁA ŻADNA PARTIA”
Po godzinie 17 kandydat pojawił się w Gdyni. Tam kolejny raz podkreślił, że jego kandydatura i budujący się wokół niej ruch tworzy alternatywę dla wyborców, który ograniczali się do wiodących ugrupowań, czyli Prawa i Sprawiedliwości oraz Platformy Obywatelskiej.
– Myśmy te wybory już wygrali. Na naszych oczach od zera obudziła się taka ilość wspaniałej czystej obywatelskiej energii, powstało tyle więzi, tyle społecznego dobra, ile nie wygenerowała dotąd żadna partia – mówił. – Nie ma zemsty, nie ma Polski „moherów” i tuczących swoje ego poczuciem moralnej wyższości elit. Są ludzie – zaznaczał.
Wiec w Gdyni (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)
NIEDZIELA NA MIERZEI I W TCZEWIE
W niedzielę Szymon Hołownia odwiedził Skowronki oraz Tczew. W tej pierwszej miejscowości nazwał przekop Mierzei Wiślanej „absurdalnym pod każdym względem”. Podkreślił też, że aby doprowadzić do wzrostu bezpieczeństwa strategicznego Polski powinno się inwestować w Marynarkę Wojenną.
Z kolei w Tczewie Szymon Hołownia ocenił, że żadna z partii, które do tej pory sprawowały władzę w Polsce, nie uporządkowała systemu ochrony zdrowia. Obiecał, że jeśli wygra nadchodzące wybory, zrobi wszystko, aby zwiększyć nakłady na służbę zdrowia. Jego zdaniem należy też zmienić system kształcenia lekarzy w taki sposób, aby opłacało im się „uczyć i zostawać w Polsce”.
Przekonywał, że Polsce potrzebna jest reforma edukacji. – Trzeba zlikwidować kuratoria, tę biurokratyczną czapę, która niczemu nie służy. Trzeba otworzyć polską szkołę na innowację edukacyjną. Trzeba uczyć kompetencji, nie zakuwania – powiedział.
Podkreślił, że chce być „prezydentem różnych Polaków”.
– Jeśli wygram wybory, hasło: „Prezydent różnych Polaków” będzie mi przyświecało każdego dnia – deklarował. Mam dość Polski, w której jeden najeżdża na drugiego i nie spocznie, dopóki nie będzie on myślał tak samo. Mnie cieszy, że w Polsce ludzie myślą różnorodnie. I jak myślą różnie – a ktoś umie sprawnie tym zarządzać – to nie jest to słabość, tylko siła – powiedział Hołownia podczas spotkania z mieszkańcami Tczewa.
Tatiana Slowi/puch/mrud/PAP