30 pytań do prezydenta Sopotu na temat Raportu o stanie miasta 2019. Działacze twierdzą, że dokument to „laurka”

Zadają prezydentowi Sopotu nie jedno, a 30 pytań. Członkowie stowarzyszenia Mieszkańcy dla Sopotu postanowili skorzystać z obietnicy prezydenta i stworzyli listę, która ma rozwiać ich wątpliwości, dotyczące opublikowanego Raportu o stanie miasta 2019. Prezydent zapowiedział, że przyjmie pytania od każdego, nie bacząc na ustawowy zapis o potrzebie zebrania 50 podpisów.

Sopot, zgodnie z nowelizacją ustawy o samorządzie gminnym, opublikował Raport o stanie miasta 2019. Podsumowano w nim ubiegłoroczne działania prezydenta. Dokument został przekazany radnym i zostanie zaprezentowany w czasie czwartkowej sesji rady miasta.

RAPORT CZY NARZĘDZIE PR?

Raport, jako część bezpłatnego informatora miejskiego „Przepis na Sopot”, trafił do skrzynek pocztowych sopocian. Został także opublikowany na stronie sopot.pl. Część miejskich działaczy uważa, że może on tracić na wartości jako narzędzie pomagające w rozwoju kurortu z uwagi na „pochlebczy charakter”.

– Nasze 30 pytań to rzeczy, które mieszkańców interesują. Niepotrzebna jest nam laurka, w której urzędnicy wyliczają koncerty czy wydarzenia sportowe bez głębszej analizy i wskazania tego, jak zrealizowane zadania miały się do obranej strategii miasta, przyjętych priorytetów – mówi Małgorzata Tarasiewicz ze stowarzyszenia MdS.

 

CZEGO DOTYCZĄ PYTANIA DZIAŁACZY?

Pytania działaczy stowarzyszenia dotyczą czystości powietrza, dostępności mieszkań komunalnych, procesów, w które zaangażowani są prezydent i urzędnicy (co ma generować dodatkowe koszty), a także stosunków pomiędzy miastem a organizacjami pozarządowymi – członkowie MdS chcą dowiedzieć się, czy i jakiej wielkości granty otrzymują organizacje prowadzone przez radnych. Interesuje ich również to, czy radni są zatrudniani w spółkach miejskich. Ich zdaniem, co wyszczególniają z jednym z pytań, urząd powinien również świecić przykładem jako pracodawca, a więc wykazać, że w podporządkowanych mu instytucjach nie pracują osoby zatrudnione na tzw. umowach śmieciowych.

Jak poinformowała Małgorzata Tarasiewicz, tworząc listę pytań, stowarzyszenie chciało skorzystać z danej przez prezydenta obietnicy, że odpowie on na wszystkie pytania mieszkańców, nie bacząc na to, czy, zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym, uzbierali oni 50 podpisów, by móc zabrać głos i zadać pytanie w czasie dyskusji nad raportem. Lista pytań zostanie wysłana na podany przez urząd adres prezydent@sopot.pl.

KAŻDY MOŻE ZADAĆ PYTANIE, JEŚLI…

Gdyby członkowie MdS zbierali podpisy, mogliby zabrać głos w czasie sesji rady miasta. Prawo do tego typu wystąpień daje ustawa z 8 marca 1990 roku o samorządzie gminnym, a konkretnie przepis, zawarty w art. 28 aa tej ustawy, uchwalony w 2018 r. i obowiązujący od obecnej kadencji.

Na mocy ustawy mieszkaniec, który chciałby zabrać głos, składa do przewodniczącego Rady Miasta Sopotu pisemne zgłoszenie poparte podpisami co najmniej 50 osób. W zgłoszeniu należy podać: imię, nazwisko, adres zamieszkania, zgodę na przetwarzanie danych osobowych.

Na każdej stronie listy poparcia umieszcza się następujący tytuł: „Udzielam poparcia Pani/u (imię  i nazwisko), która/y chce zabrać głos w debacie nad Raportem o stanie miasta Sopotu za 2019 rok”. Poniżej powinny się czytelnie podpisać osoby popierające. Zgłoszenie wraz z oryginałem listy poparcia należy dostarczyć najpóźniej 24 czerwca 2020 r. do Biura Rady Miasta w Urzędzie Miasta Sopotu.

Mieszkańcy będą mogli zabrać głos w debacie zgodnie z kolejnością zgłoszenia. Ustawa o samorządzie gminnym określa liczbę mieszkańców mogących zabrać głos w debacie, która wynosi 15 osób. Chyba że rada postanowi o zwiększeniu tej liczby.

Prezydent Sopotu zapowiedział, że postara się odpowiedzieć na wszystkie pytania, także te zadawane za pośrednictwem poczty elektronicznej i mediów społecznościowych.

Piotr Puchalski
Napisz do autora: p.puchalski@radiogdansk.pl

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj