– Ten finał nie daje mi satysfakcji – mówił szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz po ogłoszeniu sondażowych wyników niedzielnych wyborów prezydenckich. – Nie wierzę, że z bratobójczej wojny wyjdzie na końcu coś dobrego, ale taka jest decyzja, a ja szanuję decyzję moich rodaków – dodał.
Według wyników badania exit poll przeprowadzonego przez Ipsos Władysław Kosiniak-Kamysz uzyskał w wyborach prezydenckich 2,6 proc. poparcia. W drugiej turze wyborów zmierzą się Andrzej Duda i Rafał Trzaskowski.
– Dziękuję przede wszystkim za to, że byliście ze mną przez te ostatnie osiem, dziewięć miesięcy tej najdłuższej kampanii prezydenckiej w historii, która miała swoje różne zmienne, taki rollercoaster odbył się w tej kampanii – mówił Kosiniak-Kamysz po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów do zebranych na wieczorze wyborczym. – Jest finał i oczywiście nie daje mi on osobiście satysfakcji, nie ma co ukrywać – powiedział Kosiniak-Kamysz.
(Fot. PAP/Tomasz Gzell)