Idziemy spokojnie drogą, jesteśmy zamyśleni i nagle wyskakuje na nas pies. Jeden rzut oka wystarczy, żebyśmy uznali, że raczej nie ma on dobrych zamiarów. Jaką pozycję należy wówczas przyjąć? Na pytania słuchaczy odpowiadała Agnieszka Kępka, behawiorystka i międzynarodowy sędzia kynologiczny.
– Pół biedy, jeżeli biegnie do nas pies. Gorzej, gdy są to dwa psy lub nawet więcej. Nasze zachowanie będzie wymagało od nas żelaznego skoncentrowania i silnej woli. Możemy iść dalej spokojnym, normalnym krokiem. Adrenalina i tak się wydziela. Psy poczują ten strach. Możemy się też zatrzymać i stać bez ruchu. W obu przypadkach nigdy nie patrzymy na psa, a na pewno nie w w jego oczy. Proszę nie krzyczeć, bo i tak nie ma właściciela tych zwierząt. Nie należy też machać torebką czy parasolką. Nie wolno również tupać ani próbować kopnąć zwierzęcia – radzi Agnieszka Kępka.
(Fot. Pixabay)