Każdy z nas potrzebuje tych kilku czy kilkunastu dni w roku, by odpocząć od pracy, codziennych obowiązków i choć na chwilę oderwać się od prozy życia. Zapomnieć o tabelkach, trudnych klientach, sprawozdaniach i nareszcie wyłączyć znienawidzony budzik i telefon. Jak dobrze wykorzystać urlop, by nie były to dni stracone, by nie czuć się po nim jeszcze bardziej wykończonym? I jak po urlopie wrócić do swoich obowiązków?
– Przede wszystkim trzeba zaplanować ten urlop i wyjechać. Nie ma nic bardziej mylnego niż świadomość, że w domu odpoczniemy – mówi Katarzyna Gajewska, psycholog. – Najczęściej, pozostając na miejscu, załatwiamy zaległe sprawy lub kończymy to, na co w pracy nie mieliśmy już czasu. Nie róbcie tego drodzy państwo. Jeśli urlop, to tylko poza domem – podkreśla.
NIE TRZEBA TRZECH TYGODNI
Wśród psychologów, ale nie tylko nich, przez długi czas istniało przekonanie, że do wypoczynku potrzebne są co najmniej trzy tygodnie urlopu. Przez pierwszy tydzień przyzwyczajamy się do nowej sytuacji, kolejny tydzień to fizyczna i psychiczna regeneracja, a ostatnie siedem dni to czas na gromadzenie energii. Według najnowszych badań ogólne samopoczucie poprawia się już po trzech dniach, po tygodniu zmniejsza się aktywność niektórych genów, a po dwóch wzmacnia się układ odpornościowy.
(Fot. archiwum prywatne)
– No niestety, nie wszyscy i nie zawsze możemy wziąć trzy tygodnie urlopu. Nie zmarnujmy czasu, który powinien dać nam zastrzyk energii do działania na myślenie o pracy, zanudzanie się „na śmierć” czy leżenie na kanapie, choć i to w rozsądnej dawce jest potrzebne. Nikt z nas nie jest maszyną i musimy odpoczywać, by nasz organizm i umysł mogły sprawnie funkcjonować. Wypoczywajmy aktywnie, na świeżym powietrzu, znajdźmy czas na słodkie lenistwo, ale i na sport. Wykorzystajmy urlop na maximum, by odpocząć i nabrać sił – tłumaczy Katarzyna Gajewska.
Całej rozmowy z Katarzyną Gajewską można posłuchać tutaj:
Joanna Merecka-Łotysz/ako