Nie można policzyć ryb w Słupi. Zepsuł się skaner wart 250 tys. zł, a pieniędzy na naprawę nie ma

Liczenie ryb na rzece Słupi wstrzymane. Zepsuł się specjalistyczny skaner w Parku Krajobrazowym Dolina Słupi. Sprzęt wart ćwierć miliona złotych od kilku dni jest nieczynny, a placówki nie stać na naprawę. Urządzenie jest niezbędne m.in. do badań naukowych ichtiofauny.

– Dzięki temu urządzeniu mamy pełny podgląd i monitoring całej ichtiofauny – mówi kierownik parku Marcin Miller.

– Sprzężone są z nim kamery, które umożliwiają nagranie krótkich filmów i pełną identyfikację ryb, które wpływają do Słupi. Każda ryba, która chce minąć Słupsk, musi przepłynąć przez przepławkę. Mamy pełne dane na temat, co się dzieje w rzece. Korzysta z nich PZW i Państwowa Straż Rybacka, dzięki temu łatwiej jest kierować patrole na odcinki, gdzie znajdują się ryby – dodaje.

 

 

BRAK DOFINANSOWANIA

Niestety, słupskiej placówki nie stać na naprawę urządzenia.

– Jesteśmy w tragicznej sytuacji finansowej, bo nie otrzymaliśmy dofinansowania na naszą działalność z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i nie wiemy skąd wziąć pieniądze na naprawę – przyznaje Marcin Miller.

– Naprawdę duże wsparcie otrzymujemy od Urzędu Marszałkowskiego i liczymy, że może jakieś pieniądze na naprawę się znajdą. Jeśli nie, to będzie wielka strata dla nauki i dla naszego parku – ocenia.

 

Marcin Kamiński

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj